Recenzja JBL Synthesis L100 Classic Loudspeaker

Recenzja JBL Synthesis L100 Classic Loudspeaker
514 AKCJI

Nie jest tajemnicą, że wraz z postępem czasu i technologii sprawy stały się bardziej skomplikowane i mniej niezawodne, gdy wspólnie ścigamy się coraz szybciej w prawdziwie jednorazowej przyszłości. Nic więc dziwnego, że to, co kiedyś uważano za przestarzałą technologię, stało się nowym trendem, ponieważ jakość i ponadczasowy design nigdy nie wychodzą z mody. Jeśli nie jest zepsuty, moi przyjaciele, nie naprawiajcie tego, a im mniej jest skomplikowany, tym mniej prawdopodobne jest, że się zepsuje.





Przykład: głośnik L100 Classic firmy JBL. Wprowadzony na rynek w 1970 roku, L100 był i pozostaje najlepiej sprzedającym się głośnikiem JBL wszechczasów - nie wspominając o jednym z najbardziej kultowych głośników, jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Przez lata L100 przeszedł przez aktualizacje i przeszedł ewolucję, która przeniosła go z zainspirowanego głośnika z połowy stulecia do czegoś zupełnie innego, w wyniku czego L100, jaki znaliśmy, przestał być. Chyba postęp.





Prawdę mówiąc, oryginalny L100 był dobry, ale daleki od doskonałości. To był rock-n-roller z lat 70-tych - ośmielę się powiedzieć głośnik PA w odzieży konsumenckiej. To nie był skalpel ani precyzyjny instrument. To był młot kowalski. I było fajnie. Dlatego kupiłem parę wiele księżyców temu: ponieważ chciałem sobie przypomnieć, jak brzmi fajny głośnik i jak to jest dobrze się bawić, znowu słuchając rock-n-rolla. Niestety, moja bardzo stara para nigdy nie mogła nosić kultowych piankowych grilli ani siedzieć na metalowych stojakach. Ale kochałem ich wszystkich jednakowo.





Szybko do przodu do 2018 roku i ogłoszenia, że ​​JBL, a dokładniej JBL Synthesis, przywróci L100. Giddy nie zarysowuje powierzchni w odniesieniu do emocji, które odczuwałem, wiedząc, że była szansa, że ​​będę mógł spędzić czas z parą wiśniowych L100. Niedługo po Nowym Roku pojawiła się moja para kolumn L100 Classic wraz z dopasowanymi „opcjonalnymi” podstawkami, które w żadnym wypadku nie są opcjonalne. Byłem jednocześnie ekstatyczny i nostalgiczny. JBL_L100_foam_grills.jpg

Pozbądźmy się na chwilę hiperboli i przejdźmy do sedna tego, czym właściwie są te nowe-stare głośniki. L100 Classic kosztuje 4000 $ za parę, nie licząc podstawek. Stojaki pozwolą Ci uzyskać dodatkowe 300 USD, zwiększając całkowity koszt pary stereo do 4300 USD. Niektórzy z was, starsi ludzie, mogą pomyśleć, że 4300 $ to dużo, biorąc pod uwagę to, co przyniosły L100 w latach siedemdziesiątych. 4300 $ nie jest tani, ale L100 Classic jest daleki od najdroższych głośników dostępnych obecnie na rynku, a jeśli chodzi o ich porównanie finansowe do oryginałów, to mniej więcej w tej samej cenie. Zgadza się: uwzględniając inflację, nowy L100 Classic kosztuje mniej więcej tyle samo, co oryginał w 1970 roku.



czy możesz dowiedzieć się, czy ktoś cię wygooglował?

JBL_L100_Classic_Blue.jpgMówiąc o 1970, wątpię, czy ktokolwiek byłby w stanie odróżnić starą parę L100 od nowej reedycji z odległości stopy lub większej. Mówię to, ponieważ nowe modele Classic wydają się być wykonane z tych samych materiałów z lat 70. Classic jest pokryty „prawdziwym fornirem orzechowym”, który wygląda jak styl AF. W połączeniu z kultowym piankowym grillem Quadrex do wyboru w kolorze czarnym, spalonym pomarańczowym lub niebieskim, niewiele jest w L100 Classic, który krzyczy nowocześnie, i to dobrze.

Myślę, że JBL trolluje trochę, twierdząc, że L100 Classic to głośnik „półkowy”. Nie wiem, na jakich półkach ludzie kołysali się w latach siedemdziesiątych, ale prawie 60-funtowy głośnik, który mierzy 25 cali wysokości, nieco ponad 15 cali szerokości i 14 i pół cala głębokości, prawdopodobnie nie zmieści się na żadnym. półka na książki. Poza tym, czy kiedykolwiek widziałeś L100 - wtedy lub teraz - siedzący na czymkolwiek innym niż ich kultowe stojaki lub płasko na podłodze?





L100 Classic to prawdziwie trójdrożna kolumna, która zawiera pojedynczy 12-calowy głośnik niskotonowy, pięciocalowy przetwornik średniotonowy i jednocalowy kopułkowy głośnik wysokotonowy. Głośniki niskotonowe i średniotonowe są wykonane z papieru, podczas gdy głośnik wysokotonowy wykorzystuje tytan. Innymi słowy, L100 Classic, podobnie jak jego poprzednik, wykorzystuje materiały i technologię około 1970 roku - znowu dobrze. 12-calowy głośnik niskotonowy jest skrzyżowany ze środkiem na 450 Hz, podczas gdy zwrotnica między głośnikiem średniotonowym i wysokotonowym znajduje się na 3,5 kHz. Na froncie głośnika znajdują się ręczne tłumiki, które pomagają `` dobrać '' głośność dzwonka - chodzi o średnicę i / lub górę - słuchacz może chcieć. Na przykład w pokoju „na żywo” możesz zdecydować się na zmniejszenie wysokich częstotliwości, a intuicyjne sterowanie poziomem umieszczone z przodu L100 Classic na to pozwala. Pełne ujawnienie: wydaje się, że sterowanie poziomem wysokich i niskich częstotliwości w L100 Classic wydaje się być ukierunkowane bardziej na ograniczanie wspomnianych częstotliwości, a nie ich dodawanie, ponieważ ich pozycja zerowa znajduje się około godziny trzeciej w porównaniu z 12, co jest trochę ciekawe, ale więcej o tym później.

Należy zauważyć, że wszystkie te ręczne elementy sterujące, trzy przetworniki głośników i przedni port są ukryte za dołączonym piankowym grillem L100 Classic. L100 Classic ma charakterystykę częstotliwościową od 40 Hz do 40 kHz z czułością 90 dB przy czterech omach.





Z tyłu nie ma żadnych portów ani żadnych zakłóceń wizualnych: tylko jedna para pięciokierunkowych zacisków, które mogą przyjąć wszystko, od gołego drutu po kable przystosowane do bananów i / lub szpadli. Podsumowując, projektanci z JBL wykonali świetną robotę, odtwarzając kultowy głośnik.

Wreszcie są trybuny. Pomimo moich własnych poglądów na temat ich opcjonalnego charakteru, są solidne, dobrze zbudowane i uzupełniają wygląd L100 Classic w sposób, którego nie zrobi żadne stoisko innej firmy. Wzdłuż platformy każdego stojaka znajdują się fabrycznie zamontowane paski piankowe, które są przy okazji w pełni zmontowane, aby ograniczyć możliwość uszkodzenia obudów głośników. Przyjemnym akcentem są również solidne gumowe nóżki, które trzeba przykręcić do dolnych czterech rogów każdego stojaka, chociaż mogę sobie wyobrazić tweakers, którzy chcą je zastąpić czymś jeszcze bardziej `` high-endowym '', takim jak kolce ze skóry delfina lub krążki antygrawitacyjne (oczywiście żartuję).

Podłączenie
Moja para L100 Classics dotarła w swoich indywidualnych pudełkach fabrycznych, wraz z mniejszym pudełkiem, w którym znajdowały się stojaki. Podczas gdy same głośniki dotarły nieuszkodzone, pudełka fabryczne wyglądały trochę gorzej. Ponadto zauważalny był brak materiałów opakowaniowych otaczających L100 Classics. Zamiast tego JBL decyduje się na wytrzymałe tekturowe górne i dolne palety każdego głośnika, ze wzmocnionymi tekturowymi słupkami we wszystkich czterech rogach, które chronią głośnik i utrzymują go w miejscu martwego środka każdego pudełka, kilka cali od ścian zewnętrznych. Tak więc, podczas gdy zewnętrzne pudełko wyglądało, jakby kręciło się wokół Honey Badger, same głośniki były w nieskazitelnym stanie. Metalowe stojaki zostały zapakowane w podobny sposób, chociaż ich zewnętrzne kartonowe pudełko dotarło o wiele bardziej nienaruszone.

Szczerze mówiąc, kiedy zdałem sobie sprawę, że oba głośniki dotarły bez szwanku, mniej dbałem o stan każdego pudełka i rozerwałem je jak dziecko w Boże Narodzenie. Podobało mi się, że nie musiałem tracić czasu na budowanie stojaków, ponieważ oznaczało to, że mogłem uruchomić L100 Classics znacznie szybciej.

Umieściłem L100 Classics w moim salonie, gdzie prawie każdy inny głośnik, który testuję, znajduje się w odległości około ośmiu stóp od siebie (głośnik wysokotonowy do wysokotonowego) i około 13 cali od mojej przedniej ściany. Opierając się na podstawkach, L100 Classics siedzą znacznie niżej niż jakikolwiek głośnik półkowy lub nawet podłogowy, jaki prawdopodobnie kiedykolwiek widziałeś. Podstawki pozwalają na ustawienie głośników nisko, ale z pochyleniem w górę, co (w teorii) dodatkowo wzmacnia ich bas, jednocześnie pozwalając na właściwe obrazowanie i znacznie bardziej ekspansywną scenę dźwiękową w porównaniu do umieszczenia każdego L100 Classic na podłodze. Prawdę mówiąc, kolumny są bardzo dobrze zaprojektowane, a raczej tak wypasione, żeby brzmiały jak najlepiej, gdy stoją na ich podstawkach - kolejny powód, dla którego nie uważam ich za opcjonalne.


Zasiliłem L100 Classics moim Seria Crown XLS DriveCore 2 wzmacniacze współpracujące z wyjściami przedwzmacniacza mojego Marantz NR1509 Amplituner AV ( recenzja tutaj ). Składniki źródłowe obejmowały mój Roku jak również U-Turn Audio Orbit Plus obrotnica. Całe okablowanie było klasy przemysłowej, drut OFC, czy to interkonekt, czy kable głośnikowe.

Eksperymentowałem z regulacją poziomu HF i MF głośników, decydując się na pozostawienie ich w neutralnej pozycji (godzina 3), chociaż mojemu narzeczonemu podobał się dźwięk, gdy poziomy HF głośników były bliżej pozycji maksymalnej. Każdemu osobiście, ale na potrzeby tej recenzji zostawiłem ich na neutralnym stanowisku. Szybki przegląd Audyssey MultiEQ przez mojego Marantza i byłem gotowy na rock-n-roll, dosłownie.

Wydajność


Zaczynając od muzyki dwukanałowej, sięgnąłem po niedawne znalezisko jazzowe na winylu autorstwa Panama Francis i Savoy Sultans, Tom 1 (Klasyczny jazz). Ten zabawny i dzielny klasyk brzmiał pozytywnie na żywo dzięki L100 Classics. Obecność całego albumu była zaraźliwa i trochę zaskakująca. Szczerze mówiąc, nie jestem osobą, która woskuje poetycko na temat winylu. Tak lubię to. Wolę go nawet od cyfrowego. Ale nie uważam go za lepszy pod żadnym względem - tak właśnie wolę. To powiedziawszy, sam wymiar przedstawiony za pośrednictwem L100 Classics był nieziemski. Namacalność muzyków, zarówno pod względem skali, jak i wagi, a także ich rozmieszczenie w trójwymiarowej przestrzeni, należała do najlepszych, jakie słyszałem.

To odkrycie stoi w bezpośredniej sprzeczności z moją pamięcią o moich oryginalnych L100 Classics. Pamiętam oryginał jako żywy i mocny, ale ostatecznie pozbawiony niuansów, na co nowy L100 Classic nie cierpi. Jeśli już, pomimo przyziemnego wyglądu swojego przetwornika, Classic robi więcej z mniejszą ilością, a nawet zawstydza kosztowniejsze głośniki, jeśli chodzi o ich zdolność do odtwarzania najsubtelniejszych muzycznych wskazówek.

Spadające klawisze fortepianu Red Richards brzmiały tak blisko, że rozśmieszyło mnie to podczas nagrywania. Podobnie jest z saksofonem altowym Howarda Johnsona. Jedynym zastrzeżeniem, jakie miałem podczas odsłuchu z tą płytą było to, że basowi brakowało tej ostatniej ćwierć lub pół oktawy zakresu, co kosztowało go odrobinę skali, chociaż jego dynamika i górne rejestry były w punkcie absolutnym. Poza tym L100 Classic to jedne z bardziej spójnych trójdrożnych głośników, jakie kiedykolwiek słyszałem.

Wreszcie, pomimo swoich rozmiarów, Classic jest zdolny do zaniku dźwięku w przeciwieństwie do jakiegokolwiek głośnika, jaki słyszałem w ostatnich wspomnieniach. Charakterystyka dyspersji głośników, niewątpliwie wspomagana przez ich niski kąt i nachylenie w górę, jest naprawdę obejmująca - odpowiedzialna za zdefiniowaną kopułę dźwięku, która jest tak szeroka, jak wysoka, a wszystko to z głośnika `` półkowego '', który spoczywa zasadniczo na podłodze.

Pieśń Wysp Obejrzyj ten film na YouTube


Przechodząc do bardziej nowoczesnych melodii, zdecydowałem się „Nothing Else Matters” Metalliki (Elektra). O ile dźwięk L100 Classic z mojego gramofonu U-Turn Orbit był organiczny, to cyfrowe bogactwo przekazu „Nothing Else Matters” było wręcz krystaliczne. To nie jest uderzenie w L100 Classic, bo to nagranie, tak wyraźne i dobrze zdefiniowane, jak jest, brakuje mu odrobiny niedoskonałości - ośmielę się powiedzieć naturalności.

Wszystko to powiedziawszy, moim nowym wnioskiem z wydajności L100 Classic jest to, że jest on niewątpliwie niewrażliwy na pozornie każdą głośność. Co więcej, podobnie jak wiele wysokiej klasy produktów Harman, które demonstrowałem podczas moich podróży, dźwięk L100 Classic nie zmienia się tak naprawdę wraz ze wzrostem głośności, po prostu staje się głośniejszy. Nie ma spłaszczenia sceny dźwiękowej, nie ma szorstkości w wysokich częstotliwościach, nie ma też utraty definicji w zakresie niskiego środka i basu. Ogólny dźwięk, niezależnie od głośności, jest niesamowicie neutralny, co oznacza, że ​​(dla mnie) zmęczenie nie jest problemem podczas porywczych odsłuchów. Ponadto, ponieważ L100 Classics grają głośno i bez wysiłku, czuję, że powinny pojawić się ostrzeżenie. Dźwięk był tak dobry po naciśnięciu, że często nie zdawałem sobie sprawy, jak głośne są, dopóki nie spojrzałem na mój miernik SPL.

Wokal Hetfielda był renderowany przez L100 Classic z takim zapałem i wagą, że czułem się, jakbym był z nim w pokoju. Głośnik, po prawidłowym skonfigurowaniu, ma jeden z najbardziej stabilnych obrazów centralnych, jakie kiedykolwiek słyszałem, i to taki, który wychodzi z przednich przegród głośników. Dźwięk stereofoniczny „Nothing Else Matters” wydawał się przypominać dźwięk przestrzenny w L100 Classics, ponieważ z łatwością pokonały wszystkie cztery granice mojego pokoju odsłuchowego.

Każdy instrument, nawet przy głośności, był renderowany z niemal idealną dokładnością tonalną i tak wyraźnie osadzony w trójwymiarowej panoramie przestrzeni, że często rozglądałem się od przodu do tyłu, od lewej do prawej, jakbym mógł zobaczyć muzyków w moim Pokój. Ponownie, moim jedynym zarzutem było to, że L100 Classic nie posiadał ostatniego odrobiny oomph na dole, co miałem trudności z zaakceptowaniem, biorąc pod uwagę obecność 12-calowego woofera. Nie trzeba dodawać, że zestaw perkusyjny Larsa miał całą wybuchowość, o jaką mógłbym prosić, po prostu brakowało mu odrobiny tego wstrząsu powietrza, tego przemieszczenia, które mają niektóre głośniki lub które ostatecznie daje ci subtelność. I jeśli mogę, pomimo braku głośnika wysokotonowego wykonanego z adamantium lub szponów orła łysego, głośnik wysokotonowy L100 Classic jest przewiewnym i błyszczącym zachwytem, ​​którego wolałbym słuchać godzinami z niektórych najnowszych głośników z berylem.

Metallica: Nothing Else Matters (oficjalny teledysk) Obejrzyj ten film na YouTube

Przechodząc do filmów, sięgnąłem po mało znany film Ivana Reitmana, Draft Day (Summit / Lionsgate), w którym występuje Kevin Costner jako dyrektor generalny Cleveland Browns.

Pomijając jednak najpierw: kilka lat temu żyłem z zestawem kina domowego składającym się z trzech głośników kanałowych JBL 3677 jako moich lewych, środkowych i prawych głośników. Jeśli te głośniki nie dzwonią, wybaczam ci, ponieważ są to rzeczywiste komercyjne głośniki kinowe wyprodukowane przez JBL. Jeśli masz wystarczająco duże pomieszczenie, modele 3677 są wystarczająco małe, aby pracować w konfiguracji domowej. Do tej pory mój teatr składający się z 3677s i pasujących do nich kin JBL jest jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek złożyłem lub słyszałem. Nie mam już tego teatru, głównie dlatego, że nie chcę teatru tak dużego (lub skomplikowanego), ale także dlatego, że modele 3677 są najlepiej ukryte, ponieważ są zaprojektowane tak, aby były za przezroczystym akustycznie ekranem.

Powód, dla którego się tym z wami dzielę, jest prosty: L100 Classic jest równie sprawnym głośnikiem kina domowego (lub kinowego), jak i muzycznym. Prawdę mówiąc, L100 Classic brzmi niesamowicie podobnie pod wieloma względami do moich ukochanych 3677, ale bez żadnych wad. Co więcej, teraz pożądam nowej konfiguracji, takiej, która jest zbudowana wokół trzech głośników L100 Classic z przodu, spoczywających pod 84- lub 92-calowym wyświetlaczem LED UltraHD ... ale błądzę.


Draft Day nie jest filmem akcji ani eposem w swojej skali. Jest to jednak marzenie miłośnika dialogu. Jest coś w sposobie, w jaki dialogi brzmią w komercyjnym kinie, co tak naprawdę nigdy nie przekłada się na dom. Myślę, że ma to związek z dwoma rzeczami: skalą i faktem, że większość głośników w komercyjnych zastosowaniach teatralnych używa tuby. Rogi skupiają się na sobie i są wokół nich trudne do odtworzenia lub pokonania. Pracują w dużych teatrach, ponieważ świetnie radzą sobie z wypełnianiem przestrzeni i dopasowywaniem skali wizualizacji na ekranie.

L100 Classic nie ma ładowania tuby, a mimo to słyszałem tę samą skalę i obecność podczas oglądania Draft Day. Nie chcę brzmieć jak zepsuta płyta, ale po prostu nie mogę przeboleć centralnego obrazu L100 Classic, który w tym przypadku był moim wirtualnym głośnikiem centralnym. L100 Classic ma sposób na wokale, męskie lub żeńskie, które brzmią dobrze. Każda subtelna odmiana, faktura i fraza zabłysły w L100 Classics z perfekcją wysokości dźwięku.

Inną rzeczą, która się wyróżniała, była zdolność głośników do balansowania z łatwością skomplikowanych fragmentów lub w tym przypadku scen. Chociaż wiem, że to również sprowadza się do mojego wyboru w elektronice i miksowaniu materiałów źródłowych, to ostatnie ogniwo w łańcuchu - L100 Classic - nie zawiodło żadnego elementu. Sceny, które miały miejsce w Radio City, wraz z tłumami, rozwijającym się dramatem i muzyką w tle, zostały przedstawione z równą wagą w L100 Classic. Dynamiczne wahania były wiodące w swojej klasie i ponownie zdolność głośników do tworzenia przekonującej trójwymiarowej przestrzeni była imponująca.

Draft Day (2014) Oficjalny zwiastun - Kevin Costner, Chadwick Boseman Obejrzyj ten film na YouTube

jaka jest zielona kropka na moim iPhonie?


Przekonany o możliwościach L100 Classic, zdecydowałem się zakończyć ocenę sekwencją Beastie Boys pod koniec Star Trek Beyond (Najważniejszy). Podsunąłem tę scenę częściowo, aby wkurzyć moich sąsiadów, a częściowo, ponieważ chciałem się trochę zabawić. Pod koniec dnia, uważam L100 Classic za wspaniały, ale jest to również głośnik, który jest po prostu fajny w odbiorze, co uważam za najważniejszą krytykę, jaką mogę skierować do tego głośnika.

Oryginalny L100 był tak ukochany w dużej mierze, ponieważ tak łatwo dał ci tak wiele wszystkiego. To prawda, nie był to precyzyjny instrument, nie taki jak Classic, ale był fajny. To był rock-n-roll. Nowy L100 Classic jest również, ponieważ posiada wszystkie właściwe ruchy i DNA oryginału, a jednocześnie podnosi poprzeczkę i jest naprawdę zdolnym, krytycznym głośnikiem w tradycji audiofilskiej.

Sabotaż - Beastie Boys | Star Trek Beyond | Epicka scena | Statki roju Obejrzyj ten film na YouTube

Wadą
Muszę przyznać, że wiązałem duże nadzieje z L100 Classic, chociaż nie pokładałem nadziei w tym, że głośnik będzie tak dobry, jak jest, ale raczej, że zaspokoi moje pragnienie nostalgii. Oczywiście głośnik zrobił to, a nawet więcej, ale prawdziwym zaskoczeniem (dla mnie) było to, że pomimo zdecydowanie low-tech komponentów L100 Classic, sam głośnik posiadał niesamowicie high-endowy, nowoczesny, ośmielę się nawet powiedzieć, klasyczny dźwięk.

Więc gdzie jest minus, o który pytasz?

Cóż, jeśli mam postawić L100 Classic na przysłowiowym piedestale, którym jestem, to jest kilka rzeczy, które wymagają zaadresowania. Zaczynając od wyglądu, głośniki są naprawdę wspaniałe, ale chociaż okleina wygląda na część z lat 70., wydaje się, że jest raczej przestarzała. Myślę, że JBL mógł dać nam lepsze, bardziej nowoczesne wykończenie (lub opcje wykończenia) i nadal mieć głośnik godny nazwy L100. Wykończenie okleiną z orzecha włoskiego krzesła Eames, a nawet sprzed kilku pokoleń Bowers & Wilkins serii 800 jest znacznie lepsze od wykończenia zastosowanego w modelu L100.

Chociaż nie mam problemu z używaniem przez JBL materiałów tak nie-ezoterycznych jak papier i metal, zwłaszcza gdy brzmią tak dobrze, jak tutaj, wolałabym, aby te kultowe grille były przymocowane do głośników za pomocą magnesów o dużej wytrzymałości, zamiast naciskać. szpilki prosto z lat 70. Konstrukcja typu pinezka grilla L100 Classic z pewnością pęknie przy powtórnej regulacji. W mojej starej parze L100 brakowało grilla z powodu tej wady konstrukcyjnej i myślę, że to kolejny przykład tego, gdzie inżynierowie JBL mogli zbyt mocno trzymać się tradycji.

Chciałbym też, żeby podstawki były trochę ładniej wykończone, a części stykające się z głośnikami używały więcej niż kilku cienkich pasków pianki, aby chronić już cienką okleinę przed szorstkim teksturowym wykończeniem samych podstawek. Aha, a czy wspomniałem, że stojaki nie są opcjonalne i powinny być dołączane do każdej pary L100 Classics?

Jeśli brzmi to trochę wybrednie, możesz być pewien, że tak jest, ponieważ jedyną słyszalną wadą, jaką mam w przypadku L100 Classic, jest to, że aby uzyskać prawdziwie pełnozakresowy dźwięk, naprawdę musisz dodać zewnętrzny subwoofer. Zwiększa to całkowity koszt posiadania systemu, ale może co ważniejsze, w arsenale JBL Synthesis nie ma subwoofera, z którym mógłbym współpracować z L100 Classic. Jasne, w katalogu JBL są napisy, ale żaden z nich nie ma tej samej estetyki retro. Może jeden ze ściennych subwooferów JBL Synthesis jest najlepszym sposobem dla tych, którzy nie chcą zakłócać wibracji emitowanej przez L100 Classic, ale potem zaczynasz inną rozmowę o kosztach budowy itp.

Konkurencja i porównania
Jak powiedziałem we wstępie: to, co stare, jest znowu nowe. Gramofony są modne, podobnie jak wzmacniacze i przedwzmacniacze w stylu retro. JBL nie jest jedynym producentem głośników, który zachwala produkty historyczne. Klipsch był królem gry retro od lat, a kilka z ich głośników marki Heritage nigdy nie zaprzestało produkcji. Istnieje wiele głośników Klipsch, które będą atrakcyjne dla tego samego typu klientów, którzy byliby zainteresowani parą głośników L100 Classics.


Heresy III Klipscha , kosztujący około 2000 $ za parę, to niskoprofilowy głośnik półkowy w tradycji L100 Classic, który zyskał więcej niż trochę kultowych fanów. Jest też bardziej porównywalna cena Cornwall III, która kosztuje około 4000 USD za parę. Klipsch, jak każda firma głośnikowa warta cholerstwa, ma swój własny „domowy” dźwięk, w wyniku czego wybór odpowiedniego głośnika zależy od Twojego gustu. Nie mam problemu z dźwiękiem Klipscha, chociaż przyznam, że L100 Classic ma podobne właściwości dynamiczne, spójność i skupienie jak Klipsch, ale bez żadnych wad tuby.

Odchodząc od głośników, które odwołują się do wrażliwości w stylu retro, myślę, że L100 Classic wypada korzystnie w porównaniu z niektórymi znanymi z high-endem, takimi jak Harbeth, Devore Fidelity, Wilson, Bowers & Wilkins i Revel. L100 Classic ma prawdopodobnie najwięcej wspólnego pod względem brzmieniowym ze swoim rodzeństwem Revel, ale w przeciwieństwie do Revel, okazało się, że L100 Classic jest znacznie łatwiejszy w prowadzeniu do satysfakcjonujących poziomów i wszystko to oznacza.

Jeśli chodzi o Bowers & Wilkins, tak naprawdę uważam, że L100 Classic w pewnym sensie brzmi lepiej niż mój stary Diamenty z serii 800 , chociaż seria 800 wydaje się zanurzać nieco głębiej. Chociaż, podobnie jak Revels, modele 800 były absolutnymi świniami, jeśli chodzi o ich pragnienie mocy, coś, co z mojego doświadczenia nie dotyczy tak bardzo L100 Classic.

Wreszcie, Harbeth i Devore Fidelity to dwie marki, które moim zdaniem znajdują się na szczycie stosu pod względem możliwości dźwiękowych, a Harbeth są w stanie nawet złapać odrobinę tej nostalgii, jak L100 Classic. Głośnik Devore Orangutan O / 96 to jeden z najlepszych głośników, jakie kiedykolwiek słyszałem, kropka. I chociaż uważam, że jest on lepszy od L100 Classic, różnica między nimi nie jest tak duża, co sprawia, że ​​L100 Classic ma znacznie większą wartość, biorąc pod uwagę, że O / 96 sprzedaje się za 12 000 $ za parę.

Harbeth są znane na całym świecie ze swojej spójności i przejrzystości środka pasma, niezależnie od wybranego modelu. Znowu myślę, że Harbethy mają to nieco w porównaniu z L100 Classic na tych arenach, ale niewiele. Co więcej, L100 Classic potrafi robić rzeczy, o których nie słyszałem Harbethów, na przykład dawać czadu z ich ... cóż, rozumiesz.

Wniosek
Myślę, że to całkiem bezpieczne założenie, że jestem pozytywnie zaskoczony JBL L100 Classic. Przy cenie 4000 USD za parę głośniki nie są wcale niedrogie, ale daleko im do najdroższych dostępnych obecnie głośników. To prawda, że ​​wymagają kilku dodatkowych elementów, aby były doskonałe, zaczynając od podstawek za 300 USD, a także subwoofera innej firmy, co podnosi całkowity koszt posiadania. Ale nawet przy cenie od 5000 do 6000 USD za wszystko, uważam L100 Classic za absolutną kradzież, ponieważ są tak samo wysokiej klasy, audiofilskim rozwiązaniem, jak każda droższa konkurencja.

To sprawia, że ​​L100 Classic jest trochę jednorożcem, moim skromnym zdaniem. Naprawdę high-endowy głośnik o znakomitym stylu i dziedzictwie, który nie posiada żadnych prawdziwych ezoterycznych lub wartych szumu funkcji, które jednak potrafią wręcz zawstydzić konkurencję. To nie jest zwykła kontynuacja oryginalnego L100, ponieważ wydaje mi się, że porównanie - poza projektem wizualnym - sprzedaje krótkie L100 Classic. To najlepszy głośnik pod każdym względem. L100 był L100, ale to nie ten, który nosi teraz pseudonim Classic, prawda? Nie, L100 Classic z pewnością będzie prawdziwym klasykiem w tym drzewie genealogicznym i prawdopodobnie tym, który zapamiętamy od teraz od pokoleń.

Dodatkowe zasoby
Odwiedzić Strona internetowa JBL Synthesis aby uzyskać więcej informacji o produkcie.
JBL prezentuje L100 Classic Loudspeaker na HomeTheaterReview.com.
JBL Synthesis przedstawia głośnik ścienny SCL-2 na HomeTheaterReview.com.