Audio Alchemy Digital Decoding Engine v1.0 Recenzja DAC

Audio Alchemy Digital Decoding Engine v1.0 Recenzja DAC

Audio-Alchemy-DDE1.0-review.gif





Bitstream spowodował poważne zamieszanie w sektorze budżetowym. Zainspirowało to wielu istniejących użytkowników CD do unowocześnienia ich odtwarzaczy za pomocą nowej generacji zewnętrznych konwerterów. Ale King of the Hill to Meridian's 203 na # 500, a to wciąż zbyt drogie dla wielu kupujących z ograniczonym budżetem. Pojawienie się prawdziwie opłacalnego projektu z możliwością dostrojenia, nie mogło nastąpić w lepszym czasie.





Pod numerem 380 Audio Alchemy Digital Decoding Engine v1.0 jest w zasięgu nawet większej liczby konsumentów niż mistrz ligi. Różnica # 120 jest duża, gdy mówisz potrójne cyfry od niskiego do średniego, więc DDE jest tak sprytnym przykładem marketingu niszowego - krok poniżej południka - jak prawdopodobnie znajdziesz.
Normalny 0 MicrosoftInternetExplorer4





jak odzyskać usunięte teksty na iPhonie 5c

Dodatkowe zasoby

Pomijając drogocenną nazwę i drobne wymiary, DDE jest produktem zaprojektowanym z myślą o zachowaniu ceny bez poświęcania czegokolwiek ważnego. Rzeczywiście, byłem predysponowany do tego dziecka przed włączeniem ze względu na jego rozmiar - 226x45x135mm (WHD) - i przełącznik zmiany polaryzacji. Do diabła, zapłaciłbym 380 tylko po to, aby dodać samodzielny inwerter polaryzacji do moich odtwarzaczy, nie wspominając o przetworniku D / A dorzuconym za darmo. Wspominam o obu tych aspektach na początku, ponieważ mogą uczynić DDE idealnym wyborem dla co najmniej dwóch typów użytkowników, oprócz jednego z ograniczonym budżetem.



Pierwszym jest każdy, komu brakuje miejsca, a drugim wielbiciel inwersji fazy farbowanej na wełnie. A ponieważ prawidłowa polaryzacja wydaje się być nawet ważniejsza w przypadku źródeł cyfrowych niż w przypadku analogowych, ten poręczny przełącznik może oznaczać różnicę między przyjemnym słuchaniem a prawie śmiertelnym bólem ucha. A inwersja odbywa się w domenie cyfrowej.

Ta malutka konsola zawiera dwa przełączniki i trzy diody LED. Pierwszy przełącznik wybiera między cyfrowym wejściem koaksjalnym a optycznym wejściem TOSlink. Czerwona dioda LED wskazuje „zablokowany”, aby pokazać pomyślny odbiór sygnału, a dwie zielone diody LED oznaczone jako „analogowe” i „cyfrowe” wskazują stan „włączone” dla oddzielnych regulatorów zasilania w obrębie. Ostatni to przełącznik polaryzacji oznaczony jako 0o i 180o.





Po drugiej stronie jeszcze cieńszej płyty tylnej znajduje się wejście DC, wejścia cyfrowe koaksjalne i TOSlink, koncentryczne wyjście cyfrowe, gniazda gramofonowe dla wyjścia analogowego i coś więcej, co sugeruje, że DDE nie ucierpi na skutek przestarzałości. To jest przełącznik i 4-pinowe wyjście podobne do DIN dla magistrali I2S (Inter-IC Sound), standard branżowy do łączenia różnych produktów cyfrowych, w tym konwerterów, procesorów sygnałowych i wszystkiego, co Philips i Friends mają w rękawach.

Sygnały cyfrowe doprowadzane do DDE wchodzą do sieci filtrującej, a następnie „czysty” sygnał jest aktywnie buforowany i kierowany do demodulatora danych. Sygnał ten może być dostępny przez tylny panel jako wyjście cyfrowe.





Sercem DDE jest układ 7323 PDM, „ulepszony” 7321. To
odbiera sygnał „upsampled” x4, który również został oczyszczony z rozszerzeniem
Filtr o skończonej odpowiedzi impulsowej (FIR) zawierający 128 zaczepów. Dane są
ponownie upsamplowany, przez x32 przez interpolację liniową, a następnie ponownie x2 przez a
etap „próbuj i zatrzymaj”. Ostateczna częstotliwość próbkowania jest zatem 256 razy większa niż
sygnał wejściowy. Ten sygnał jest podawany do modułu kształtującego szum drugiego rzędu dla pliku
S / N 105dB. Przełączana sieć kondensatorów zamiast rezystancyjnej
Drabinka dzielników konwertuje 1-bitowy kod na analogowy. Filtrowanie analogowe
składa się z filtra dolnoprzepustowego trzeciego rzędu z bliską częstotliwością odcięcia
60kHz.

Inne problemy obejmują pozłacane gniazdo, solidną konstrukcję
obudowę i mały zasilacz zewnętrzny. To mierzy zaledwie 70x45x50mm
i dostarcza przefiltrowany kontroler domeny do DDE, który zawiera oddzielne niezależne
regulatory analogowe, przetwornik C / A, demodulator danych i
wspierać obwody urządzeń. Ta dodatkowa miara kondycjonowania mocy sprawia
DDE jedno ciche i stabilne urządzenie. W żadnym momencie nie zachowywał się źle, jego
jedynym dziwactwem był strasznie długi czas nagrzewania po 24-godzinnym wypalaniu.
Próbkę recenzji zostawiłem włączoną w sposób ciągły - naturalna reakcja na plik
brak włącznika / wyłącznika.

DDE po raz kolejny udowodnił mi, że TOSlink śmierdzi. Po cierpieniu
poprzez sesje z transferem optycznym przeszedłem koncentryczny dla
reszta. Łączem był znakomity Siltech HF-6, który kosztował 20%
cena DDE ... niezakończona.

Dyski obejmowały wielu graczy budżetowych, ponieważ zwykle tak jest
te, które wymagają aktualizacji. Wśród nich byli gracze kosztujący poniżej 400
Sony, Yamaha i Lux, a także transport Marantza CD-12.
Który, powinienem dodać, w ogóle nie rozmawiałby z DDE przez optyczny
połączenie. Chociaż kosztuje prawie dziesięć razy więcej, skorzystałem z Audio
Zbadaj DAC-1 jako punkt odniesienia i nie zawstydził to DDE. W rzeczy samej,
sprawiło to, że szanowałem DDE jeszcze bardziej, ponieważ DAC-1 tylko nadepnął
mały frajer w kilku obszarach.

jak określić dpi obrazu

Obszary, w których DDE przegrywa z urządzeniami z wyższej półki - ślad mniej
wyrafinowanie, nieco twardszy bas, minimalnie mniejsza przejrzystość - to znaczy
nic, gdy porównasz DDE do konwertera rot-gut znalezionego w
typowy gracz budżetowy. Co zabawne, to właśnie w tych obszarach, w których występuje DDE
poprawia budżet gracza. Ale oceniając DDE z poczuciem
proporcjonalnie, to jest dokładnie to, czym powinno być urządzenie aktualizacyjne: słyszalne
poprawa we wszystkich dziedzinach.

Pomijając DAC-1, DDE otwiera brzmienie odtwarzaczy budżetowych,
podczas wygładzania niektórych szorstkich krawędzi i zmiękczania bardziej nieustępliwych
przejściowe. Podczas testu odsłuchałem sporo nagrań akustycznych
sesja, zawiera pięknie nagrane folkowe płyty CD i Joemy
Wilson walił w krążki cymbałowe, żeby usłyszeć, co DDE zrobił dla atmosfery
i naturalny rozkład. Sposób, w jaki oszukuje CD, zawsze był moim głównym
skarga, powodując, że jest niestabilna i często obcięta, DDE obniża
próg cenowy umożliwiający akceptowalny rozkład.

Efekty trójwymiarowe są na równi z DAC-1, chociaż
druga przedstawia bardziej realistyczny obraz, zwłaszcza pod względem skali.
Ale DDE unika płaskich, endemicznych pozycji Viewmastera w budżecie
graczy, a to plus z łatwością warty # 380. Bardziej imponujący jest
wolność nadawana przez przełączaną polaryzację. Nie mogę przecenić
znaczenie tego, zastanawiając się, ile razy słuchacze przeklinali produkt
po prostu dlatego, że polaryzacja powinna zostać odwrócona. Z poprawnym
polaryzacja, przejrzystość jest zwiększona, transjenty są bardziej realistyczne i
wokale tracą sztuczną oddech, a także nadpobudliwe sybilanty.

Wybór między DDE a Meridianem będzie podyktowany gustem
decyzja, czy cena nie jest problemem. Po prostu DDE jest bardziej żywy,
z przodu iz przodu, i to brzmi lepiej, z głębszym basem,
„analogowe” bogactwo i więcej „uderzenia”. Model 203 jest delikatniejszy, wyluzowany i
delikatny. Podczas przesłuchania tych dwojga sprzęt współpracujący może
podkreślać lub synergizować z tymi różnicami, więc upewnij się, że
system demo jest zbliżony do twojego.

Najbardziej prawdopodobnym jest Digital Decoding Engine
opłacalna, satysfakcjonująca aktualizacja dla budżetowych graczy z technologią cyfrową
wyjścia. I dołączył do mojej bardzo ograniczonej listy referencyjnej
komponenty, ponieważ sprawia, że ​​odtwarzanie płyty CD jest bardziej prawdziwie muzycznym przeżyciem
dla tych z ograniczonymi środkami. Jeśli klasyki na poziomie podstawowym, takie jak NAD 3020,
ramię i gramofon Regi oraz LS3 / 5A mają przetwornik D / A
odpowiednik, Audio Alchemy jest tym.

Dodatkowe zasoby