Recenzja głośnika wieżowego THIEL TT1

Recenzja głośnika wieżowego THIEL TT1

Thiel-TT1-thumb.jpgNowy głośnik wolnostojący TT1 jest jednym z pierwszych produktów THIEL Audio, które nie zostały zaprojektowane przez Jima Thiela, który zmarł w 2009 roku. Dla firm głośnikowych śmierć lub odejście założyciela stanowi szczególnie trudne wyzwanie. Większość z nich została założona przez jedną osobę z wizją, podstawową koncepcją, która kieruje projektami produktów firmy od dziesięcioleci. Bose i Klipsch nadal trzymają się głównie swoich podstawowych koncepcji, mimo że ich założyciele odeszli, a ich bezpośredni udział w projektowaniu produktów dawno przestał działać. Ale znane marki, takie jak Acoustic Research i Altec Lansing, porzuciły podstawowe koncepcje swoich założycieli i są teraz stosowane do wszelkiego rodzaju przypadkowych produktów audio.





5,798 $ / para TT1 został zaprojektowany przez Marka Masona, dawniej PSB, a teraz niezależnego inżyniera najbardziej znanego z projektowania wielu najnowszych głośników SVS. Mason wykonał większość prac projektowych i testów przy użyciu jednej z komór bezechowych w Canadian National Research Centre w Ottawie, tym samym obiekcie, z którego korzysta Paul Barton z PSB i gdzie przeprowadzono wiele przełomowych badań nad dźwiękiem.





Jim Thiel mocno wierzył, że wszystkie głośniki powinny być spójne fazowo - to znaczy, że faza głośnika powinna być spójna na wszystkich częstotliwościach. Nigdy nie przyszło mi do głowy, aby zapytać Thiela, jakie są jego zdaniem korzyści płynące z projektowania głośników ze spójną fazą w świecie rzeczywistym, ale po przejrzeniu dziesiątek głośników spójnych fazowo doszedłem do wniosku, że generalnie zapewniają one bardziej otaczającą i naturalną scenę dźwiękową. niż podobnie skonfigurowany projekt niespójny w fazie. Robią to jednak kosztem większych zniekształceń w głośniku wysokotonowym (a czasem przedwczesnego zaniku głośnika wysokotonowego) i słabej dyspersji, szczególnie w domenie pionowej. Poruszaj głową w górę iw dół dzięki typowej konstrukcji spójnej fazowo, a usłyszysz znaczną zmianę dźwięku, gdy przetworniki będą ze sobą zakłócać akustycznie. Thiel poświęcił swoje życie rozwiązaniu tych problemów i w dużej mierze mu się to udało.





Rozmawiałem z Masonem kilka razy, kiedy opracowywał nową linię i wiem, że włożył wiele przemyśleń i badań nad swoją decyzją, czy kontynuować projektowanie spójne fazowo. Ostatecznie zdecydował, że nie może uzyskać żądanego brzmienia przy użyciu pasywnych zwrotnic pierwszego rzędu (-6 dB / oktawę), które można znaleźć w kolumnach ze spójną fazą. Tak więc TT1 wykorzystuje to, co firma rozlicza jako crossover „multi-order”. Nie określa nachyleń, ale inżynier THIEL, Dennis Crosson, podzielił się ze mną schematem, a „wielokrotne porządki” to rzeczywiście dobry sposób na opisanie tego. Zgodnie z moją analizą gałki ocznej, TT1 łączy filtry pierwszego, drugiego, trzeciego i czwartego rzędu oraz kilka dodatkowych sieci filtrów, które, jak zakładam, służą do wygładzenia charakterystyki częstotliwościowej lub krzywej impedancji. Oczywiście filozofia projektowania polega na „robieniu tego, co działa”, a nie na stosowaniu się do określonych technik i technologii.

TT1 jest częścią serii 3rd Avenue, która odnosi się do ulicy w Nashville, gdzie firma ma swój nowy salon. Marketing jest teraz bardziej „stylem życia” niż audiofilem, ale oczywiście nie ma to wpływu na wydajność. Jedyną rzeczą, którą cieszę się, że pozostaje, jest jakość wykonania. TT1 kontynuuje piękne drewniane okleiny z poprzednich modeli THIEL i dodaje kilka nowoczesnych akcentów projektowych. Na przykład nigdzie na głośniku nie ma widocznych elementów mocujących. (Właściwie musiałem pobrać schemat zwrotnicy od Crossona, ponieważ nie mogłem wymyślić, jak zdemontować głośnik.)



Układ przetworników i ładowanie basów w TT1 są konwencjonalne. Żaden z pasywnych radiatorów THIEL ani dziwnych gniazd szczelinowych, tylko dwa 6,5-calowe aluminiowe woofery stożkowe i dwa okrągłe porty skierowane do tyłu. 4,5-calowa membrana z włókna szklanego obsługuje średnie, a jednocalowa tytanowa kopułka wysokotonowa obsługuje wysokie tony. Jest podobny do układu przetworników, który można znaleźć w wielu innych wieżach w tym ogólnym przedziale cenowym, w tym w modelach B&W i Revel.

Po przejrzeniu kilkunastu THIELów od wczesnych lat 90-tych musiałem się zastanowić: czy TT1 będzie brzmiało jak THIEL? Albo gorzej? Albo lepiej? Albo po prostu inny?





Podłączenie
TT1 zaprezentował kilka zwrotów akcji w stosunku do poprzednich modeli THIEL, które znacząco wpłynęły na konfigurację.

Po pierwsze, nie musiałem się tak przejmować ustawieniem głośników. Głośniki Jima Thiela nigdy nie były potworami basowymi, więc zawsze musiałem je dociskać stosunkowo blisko ściany za nimi, aby wzmocnić bas i uzyskać realistyczny balans tonalny. TT1 nie jest tak wybredny, że ma wystarczająco dużo basów, żebym mógł umieścić głośniki tam, gdzie zwykle lubię, dalej w głąb pokoju.





Zacząłem od głośników, w których zwykle stawiam kolumny Revel Performa F206, z przednimi ściankami w odległości około 42 cali od ściany za nimi. Bas był trochę zbyt mocny i mocny w tej pozycji. Aby to naprawić, próbowałem uszczelnić jeden z tylnych portów dostarczonymi zatyczkami piankowymi, ale to zbytnio rozrzedziło dźwięk. Skończyło się na tym, że wyciągnąłem głośniki 1,5 cala dalej, co zapewniło mi właściwy balans tonalny. Głośniki były ustawione w kierunku mojego fotela odsłuchowego i brzmiały świetnie, więc zostawiłem je tam.

Druga rzecz nie była dla mnie ważna, ale może być dla niektórych audiofilów. O ile mi wiadomo, TT1 jest pierwszym produktem THIEL oferującym podwójne zestawy zacisków do bi-wireingu lub bi-ampingu. Górny zestaw słupków łączy się z głośnikiem średniotonowym i wysokotonowym, a dolny z głośnikami niskotonowymi. Tak więc, jeśli chcesz osobno wzmocnić sekcję basową lub po prostu użyć różnych kabli do basu, możesz. (Nie zrobiłem.)

Jedyną rzeczą, która się nie zmieniła, jest to, że podobnie jak większość poprzednich THIELów, TT1 wymaga użycia wzmacniacza, który ma wystarczającą ilość prądu, aby zasilić cztero-omowe obciążenie. Jim Thiel uznał, że ważne jest, aby głośnik miał płaską krzywą impedancji - zwykle osiąga się to poprzez eliminację szczytów krzywej, co skutkuje niższą średnią impedancją. Niektóre z jego głośników miały notorycznie niską impedancję, około dwóch omów, a zatem wymagały wzmacniacza, który zapewnia bardzo wysoki prąd. Nowsze THIEL były w okolicy czterech omów, podobnie jak TT1, który jest oceniany na średnio cztery omy z minimum 3,7 omów. Jednak chociaż będziesz potrzebować prądu, nie będziesz potrzebować kolosalnej ilości mocy przy znamionowej czułości bezechowej głośnika wynoszącej 88 dB na metr, może osiągnąć 100 dB przy zaledwie 16 watów. Dlatego oczekuję, że każdy wzmacniacz dobrej jakości (w tym małe wzmacniacze zintegrowane, takie jak klasyczny NAD 3020) może doprowadzić ten głośnik do satysfakcjonującego poziomu odsłuchu.

Moim sprzętem towarzyszącym był wzmacniacz Classé Audio CA-2300 i przedwzmacniacz / przetwornik cyfrowo-analogowy CP-800, wykorzystujący laptop Toshiba jako źródło plików cyfrowych. Jako źródło użyłem również mojego gramofonu Music Hall Ikura, zasilając przedwzmacniacz gramofonowy NAD PP-3. Do porównań z innymi głośnikami użyłem przełącznika Audio by Van Alstine AVA ABX, który umożliwia precyzyjne dopasowanie poziomu i szybkie przełączanie. Przez chwilę jeździłem też TT1 z amplitunerem AV Denon AVR-2809ci - bo wiesz, od czasu do czasu mężczyzna musi oglądać głupi film akcji.

Wydajność
Kiedy przeglądam swoje notatki z sesji testowych, jeden komentarz naprawdę się wyróżnia: „To byłoby świetne do recenzowania muzyki”. To wielka pochwała, ponieważ sugeruje, że głośniki dostarczają emocji, jakie dają najlepiej nagrana muzyka, bez jej podbarwiania i zniekształcania.

Jednym z przykładów jest fantastyczny CD World Diary basisty Tony'ego Levina z 1995 roku, który nagrał głównie w pokojach hotelowych na wielościeżkowym magnetofonie Alesis ADAT, który nosił ze sobą podczas tras koncertowych z Peterem Gabrielem i innymi. Dźwięk jest prosty, instrumenty są mikrofonowane blisko lub bezpośrednio podłączone, a kilka efektów zostało dodanych później. „We Stand in the Sapphire Silence”, nagranie Levina na Chapman Stick w towarzystwie koto, bongosów (lub innego rodzaju ręcznego bębna) i duduk (ormiański instrument przypominający obój) zabrzmiało jednocześnie intymnie i potężnie. Poszczególne instrumenty były precyzyjnie odwzorowane między głośnikami, ale elementy nagrania miały też kolosalny, generowany cyfrowo pogłos, który całkowicie mnie otulił. Podobał mi się sposób, w jaki TT1 tak wyraźnie określił różnicę między bardziej bezpośrednimi dźwiękami a dźwiękami pogłosowymi. Doskonale uchwycił również wyjątkowy charakter głębokich basów Stick Stick.

Tony Levin - Stoimy w szafirowej ciszy Thiel-TT1-FR.jpgObejrzyj ten film na YouTube

Oto mniej niejasny, ale równie demonstracyjny przykład: nagranie Neila Diamonda z utworem Joni Mitchell „Chelsea Morning” z płyty Rainbow. Jest to rodzaj muzyki pop, którą wielu wyśmiewa, gdy słucha się jej w nadprodukcji za pomocą TT1 i prawdopodobnie opisacie ją jako skrupulatnie i fachowo wyprodukowaną. „OK, TO brzmi jak Neil Diamond” - napisałem. W TT1 jego głos brzmiał tak czysto i bezbarwnie, że niemal zmaterializował się między głośnikami, jakby unosiła się tam bezcielesna, ale wciąż żywa i śpiewająca głowa Diamonda. Słyszałem niesamowitą ilość szczegółów w gitarach akustycznych, kongach i strunach orkiestrowych - ale nawet przy tych wszystkich szczegółach dźwięk był gładki, bez cienia szorstkości czy jasności.

Chelsea rano Thiel-TT1-imp.jpgObejrzyj ten film na YouTube

Martwiłem się jednak, że głośnik, który tak dokładnie przeanalizował nagrania Tony'ego Levina i Neila Diamonda, może uniemożliwić odsłuchiwanie złych nagrań, więc włączyłem nagranie „Confirmation” Charliego Parkera. Naprawdę nie ma żadnych wspaniałych nagrań Parkera, ponieważ technologia była prymitywna, gdy Parker był u szczytu, około 1950 r., A legenda głosi, że sprawienie, by Parker pojawił się na randce z w pełni funkcjonalnym, profesjonalnym saksofonem, było trudnym zadaniem. . Wiele wysokiej jakości głośników sprawi, że nagrania Parkera będą brzmiały cienko i szorstko, jednak w przypadku TT1 wcale tak nie było - w rzeczywistości brzmiał on cudownie gładko. Nagranie najwyraźniej nie spełniało współczesnych standardów, perkusja brzmiała wyjątkowo nierealnie, prawie jak zestaw zabawek dla dzieci, a bas miał dudniący, tępy ton. Ale tempo i rytm sekcji rytmicznej były odpowiednie, co jest prawdopodobnie najlepszym, co można osiągnąć przy takim nagraniu. Nawet to nagranie monofoniczne miało z TT1 niezłe poczucie przestrzeni, z zaskakująco głęboką sceną dźwiękową za kolumnami. Podsumowując: TT1 sprawiło, że słuchanie `` Potwierdzenia '' było przyjemne i to imponujące osiągnięcie.

Charlie Parker - Potwierdzenie Obejrzyj ten film na YouTube

Kiedy w przeszłości recenzowałem THIELy, rzadko puszczałem przez nie muzykę rockową. Po prostu nie zostały do ​​tego zbudowane. Często nie czuli się komfortowo grając głośno, a ich basowi brakowało uderzenia i siły potrzebnej do satysfakcjonującego przedstawienia stopy perkusji i gitary basowej. Ale grałem dużo rocka przez TT1 i zawsze byłem pod wrażeniem wyników. Wątpię, by klasyczny „Red Barchetta” Rusha (z Moving Pictures) brzmiał znacznie lepiej niż przez TT1. Bębny basowe Neila Pearta miały niezwykle realistyczne i dynamiczne poczucie ponczu, tak jak w prawdziwym życiu. Bas Geddy Lee brzmiał perfekcyjnie: melodyjnie, nawet od nuty do nuty, i potężny (przynajmniej mówiąc względnie - to jest Geddy Lee, a nie Nikki Sixx). Głos i gitary brzmiały czysto, czysto i naturalnie. To był duży dźwięk, który na pewno zamierzał Rush, ale nie przesadzony, duży dźwięk, jaki można uzyskać z niektórymi głośnikami high-end.

Rush - Red Barchetta Obejrzyj ten film na YouTube

jak używać razem ssd i hdd

W rzeczywistości bas jest jedną z rzeczy, które szczególnie podobały mi się w TT1. Ma dobrą definicję wysokości dźwięku z dużą mocą, a także pewną dozą charakteru, co nadało głośnikowi poczucie osobowości bez wprowadzania jawnych podbarwień lub błędów balansu tonalnego.

Podkręciłem także TT1, aby obejrzeć film Zrobiono 3. Nie mam wrażenia, że ​​TT1 został zaprojektowany z myślą o kinie domowym, radził sobie z akcją typu slam-bang filmu, zapewniając jednocześnie super-czysty , bardzo naturalnie brzmiący dialog.

Kliknij na drugą stronę, aby zobaczyć pomiary, wady, porównanie i konkurencję oraz wnioski ...

Pomiary
Oto pomiary dla głośnika THIEL TT1 (kliknij wykres, aby wyświetlić go w większym oknie).

Pasmo przenoszenia
Na osi: ± 2,9 dB od 39 Hz do 20 kHz
Średnio ± 30 ° w poziomie: ± 4,5 dB od 39 Hz do 20 kHz
Średnio ± 15 ° w pionie / poziomie: ± 3,9 dB od 39 Hz do 20 kHz

Impedancja
minimum 3,0 omy / 128 Hz / -4, nominalne 4 omy

Czułość (2,83 V / 1 metr, bezechowa)
87,2 dB

Pierwszy wykres przedstawia charakterystykę częstotliwościową TT1, a drugi przedstawia impedancję. W przypadku odpowiedzi częstotliwościowej pokazane są trzy pomiary: przy 0 ° na osi (niebieski ślad) średnia odpowiedzi przy 0, ± 10 °, ± 20 ° i ± 30 ° poza osią w poziomie (zielony ślad) oraz średnia odpowiedzi przy 0, ± 15 ° w poziomie i ± 15 ° w pionie. W tej recenzji po raz pierwszy dodałem średnią ± 15 ° w pionie / poziomie. Osobiście uważam, że przesadnie podkreśla to znaczenie rozproszenia pionowego, ale pomyślałem, że zacznę go uwzględniać, ponieważ używa go kilka innych osób.

Jak widać na krzywych, charakterystyka częstotliwościowa TT1 jest zasadniczo płaska, ale z lekkim nachyleniem w dół (mniej wysokich tonów, więcej basów) w balansie. Pozioma odpowiedź poza osią jest naprawdę znakomita. Sprawdź uśrednione odpowiedzi na wykresie, a zauważysz, że podczas gdy ekstremalna dyspersja wysokich tonów nie jest niczym szczególnym (to nurkowanie widzisz na krzywej zieleni i czerwieni powyżej 16 kHz), średnica i niższa góra są praktycznie takie same na -osiowa lub wyłączona. To trudne i moim zdaniem kluczowe znaczenie dla uzyskania prawdziwego dźwięku na światowym poziomie.

Pomiary te wykonano bez kratek. Przeprowadziłem pomiar z kratką i jego efekty były dość duże: -6,7 dB w paśmie o szerokości około oktawy, wyśrodkowanym przy 10 kHz. To wystarczy, aby zabić część wysokich tonów i powietrza, dlatego polecam używać kratek tylko wtedy, gdy obecni są pijani goście lub źle wychowane dzieci lub zwierzęta. Na szczęście bez maskownic kolumny prezentują się świetnie, a głośnik wysokotonowy zabezpieczony jest własną metalową maskownicą.

Czułość tego głośnika, mierzona quasi-bezechowo od 300 Hz do 3 kHz, jest dobra i wynosi 87,2 dB. Powinieneś uzyskać około +3 dB więcej mocy wyjściowej w pomieszczeniu. Impedancja jest w większości płaska (najwyraźniej kontynuowana w tradycji THIEL), wynosi średnio cztery omy i spada do niskiego poziomu trzech omów. Jeśli wzmacniacz, którego używasz, ma opublikowaną wartość znamionową przy czterech omach, wszystko powinno być w porządku.

Oto jak wykonałem pomiary. Zmierzyłem odpowiedzi częstotliwościowe za pomocą analizatora audio Audiomatica Clio FW 10 z mikrofonem pomiarowym MIC-01 i głośnika napędzanego wzmacniaczem Outlaw Model 2200. Użyłem techniki quasi-bezechowej, aby usunąć efekty akustyczne otaczających obiektów. TT1 umieszczono na 28-calowym (67-cm) stojaku. Mikrofon został umieszczony w odległości dwóch metrów na wysokości głośnika wysokotonowego, a na ziemi między głośnikiem a mikrofonem umieszczono stos dżinsowej izolacji, aby pomóc w pochłanianiu odbić od podłoża i poprawić dokładność pomiaru przy niskich częstotliwościach. Reakcję basową mierzono techniką ground plane, z mikrofonem na ziemi dwa metry przed głośnikiem. Wyniki basów zostały spięte na quasi-bezechowe krzywe przy 165 Hz. Wyniki quasi-bezechowe wygładzono do 1/12 oktawy, wyniki w płaszczyźnie uziemienia do 1/3 oktawy. Przetwarzanie końcowe przeprowadzono za pomocą oprogramowania analizatora LinearX LMS.

Wadą
Innym wyróżniającym się fragmentem moich notatek ze słuchania jest: „To nie są„ święte bzdury, te brzmią świetnie !!! ”. głośniki. Są bardziej podobni do moich Revels. Oznacza to, że TT1 nie jest zbudowany po to, aby olśnić słuchacza przesadną atmosferą, pulsującym basem lub hiper-obecną górą. Został zaprojektowany tylko po to, aby dostarczyć to, co jest na nagraniu. Dla mnie to nie wada, ale może tak być dla kogoś, kto szuka bardziej ekscytujących wrażeń odsłuchowych - chociaż muszę uważać, że w pogoni za taką stymulacją dźwiękową prawdopodobnie coś stracą.

Jedynym minusem, jaki usłyszałem w TT1, jest to, że wysoka góra nie wydaje się mieć zbyt wiele powietrza ani obecności. To trochę dziwne, ponieważ słyszałem dużo szczegółów na górze pasma, tylko niezbyt duże poczucie przestrzeni na górze. Nagrania o wysokim pogłosie, takie jak „I Only Have Eyes for You” z Brass Fantasy Lestera Bowie, brzmiały czysto, precyzyjnie i szczegółowo - aż do dotykowego odczucia pałki perkusyjnej, stukającej lekko w talerz rozbryzgowy na końcu intro. - ale mimo to nie słyszałem tak dużej przestrzeni na występy, jak zwykle na tym nagraniu.

Podobnie w „Ms. Julie z albumu duetów gitar akustycznych Larry'ego Coryella i Philipa Catherine, zatytułowanego Twin House, TT1 nie dał mi takiego brzmienia i ostrości, do jakiego przywykłem. Zaskakująco łatwo było usłyszeć różnicę tonalną między gitarą Ovation z plastikowym korpusem Coryell a konwencjonalnym, drewnianym instrumentem Catherine, ale dźwięk stracił trochę wrażenia gryzienia, które mają zwykle gitary akustyczne ze stalowymi strunami.

Pani Julie Obejrzyj ten film na YouTube

Porównanie i konkurencja
W przedziale cenowym TT1 jest duża konkurencja. Przy cenie około 5800 USD / parę konkuruje z 4500 USD / parę Revel Performa3 F208 , który ma dwa ośmiocalowe głośniki niskotonowe zamiast podwójnych 6,5-calowych przetworników TT1, ale muszę powiedzieć, że poziom dopasowania i wykończenia TT1 jest znacznie lepszy. W tym przedziale cenowym to ważne, wydawca HomeTheaterReview.com, Jerry Del Colliano, mówi mi, że kiedy pracował w Christopher Hansen Ltd. w Beverly Hills na początku lat 90., wiele osób kupowało THIEL, głównie dlatego, że ich wykończenie drewna było tak piękny.

100 okien użytkowania dysku twardego 10

Nie mam pod ręką F208, ale mam F206, który mniej więcej podziela zestaw sterowników TT1. Ustawiłem ślepy test między tymi dwoma, chociaż w końcu dowiedziałem się, który jest który na ucho. Jakość tych dwóch głośników była bardzo zbliżona, różnica była prawie bardziej podobna do porównania wzmacniaczy niż głośników. Po chwili jednak zauważyłem, że środek pasma F206 miał bardziej otwarty, przestrzenny i naturalny charakter, podczas gdy bas TT1 brzmiał pełniej, mocniej i bardziej neutralnie.

Kolejnym nieco podobnym głośnikiem, który testowałem, jest Czarno-biały CM10 , który kosztuje 3 999 USD / para. Opierając się na ponownym przeczytaniu mojej własnej recenzji CM10, powiedziałbym, że CM10 będzie miał więcej charakteru i osobowości, plus jeszcze większy i mocniejszy bas, ale bardziej kolorowy, mniej neutralny dźwięk niż TT1. A projekt, dopasowanie i wykończenie THIEL są moim zdaniem lepsze.

Bryston Middle T kosztuje 4500 dolarów za parę i podobnie jak F208 ma podwójne 8-calowe woofery. Opierając się na mojej recenzji Middle T, założę się, że Middle T i TT1 byłyby podobne pod względem jakości dźwięku i barwy. Myślę też, że bas TT1 może być trochę bardziej równy i neutralny. Czasami miałem wrażenie, że punkt podziału między głośnikami niskotonowymi Middle T a jego średnicą był trochę za wysoki. Tak, TT1 kosztuje 1300 dolarów więcej, ale wygląda na to, że kosztuje 2000 dolarów więcej.

Wniosek
Mógłbym kontynuować z większą liczbą porównań, ponieważ sprawdziłem wiele głośników w przedziale 5000 USD / parę, ale myślę, że masz pomysł. TT1 zapewnia bardzo konkurencyjną wydajność. Musiałbyś być trochę szalony, żeby nie lubić dźwięku, ponieważ jest świetny do wszystkich rodzajów muzyki i nie ma kłopotliwych dziwactw. To, czy podoba ci się TT1 bardziej, czy mniej niż konkurentowi, jest w zasadzie kwestią gustu. Jest nieco kosztowny ze względu na rozmiar i zestaw przetworników, ale wygląda też O WIELE ładniej niż większość jego konkurentów.

Zakończyłem moją ostateczną recenzję głośnika Jima Thiela, CS1.7, mówiąc, że był to „THIEL na wskroś”. TT1 nie jest. Jest to bardziej wszechstronny głośnik niż jakikolwiek zaprojektowany przez Jima Thiela i prawdopodobnie o lepszej wartości niż cokolwiek zaprojektowanego przez Jima, ale nie ma tak dużego charakteru dźwiękowego, jak głośniki Jima. To sprawia, że ​​jest to raczej rzecz, którą kupiłby szukający neutralności audiofil (jak ja), a mniej rzecz, która spodobałaby się audiofilom poszukującym dźwiękowego spektaklu. Żadnego osądu - kiedy jesteś audiofilem, musisz iść ze wszystkim, co sprawia, że ​​Twoje soki płyną.

Dodatkowe zasoby
• Sprawdź nasze Strona kategorii głośników podłogowych za podobne recenzje.
THIEL Audio przedstawia Loudpseaker TT1 na HomeTheaterReview.com.
• Odwiedzić Strona internetowa THIEL Audio aby uzyskać więcej informacji o produkcie.