Recenzja wzmacniacza mocy Radford MA50 Renaissance klasy A

Recenzja wzmacniacza mocy Radford MA50 Renaissance klasy A

Radford_ma50_amp_review.gif





# 75 lżejszy, ale miałem Radford STA25 Mk III. Był rok 1978 i desperacko chciałem przekroczyć ograniczenia chorego kadeta Rogersa. Nie żeby Goodmans Eleganzas był aż tak głodny. Po prostu wiedziałem, że muszę poprowadzić coś z większą dynamiką, lepszą kontrolą basu i słodszym środkiem. Radford był wzmacniaczem z całym uznaniem ulicy, a znajomy chętnie się z nim rozstał. Nie wiedziałem, że ponad dziesięć lat później będę recenzował jej prawnuka. Ale gdybyś mi to powiedział, nie zdziwiłbym się.





Dodatkowe zasoby
• Przeczytaj więcej recenzji wzmacniaczy stereo z HomeTheaterReview.com.
• Odnaleźć amplituner AV do integracji ze wzmacniaczem.
• Omów sprzęt audiofilski AudiophileReview.com .





Nadal posiadam STA25, który przez pięć lat był sercem mojego systemu. To, czego się z tego nauczyłem, stało się jasne dopiero w ciągu ostatnich kilku lat, odkąd Arthur Radford na to pozwolił
Woodside Electronics podejmie się modernizacji i produkcji swojego klasyka. STA25 Mk IV był naturalnym punktem wyjścia, zmodernizowaną wersją swojego przodka. Tak też były wersje monofoniczne, nazwane MA75. Te z kolei doprowadziły do ​​zastąpienia STA25 Mk IV, nowego STA35. A wszystko to dało początek testowanemu wzmacniaczowi, monoblokowi MA50 Renaissance w klasie A 50W. I potwierdzili lekcje przekazane przez starych
Mk III: że podstawowy obwód był tak „dobry” i tak „właściwy”, że mógł ewoluować wraz z resztą przemysłu elektronicznego - aż do ery cyfrowej.

Kiedy Arthur był u steru, przedmioty takie jak kable podstępne i rezystory modyfikujące nie były nawet częścią wiedzy science fiction. Pozłacane gniazda, głośniki o ultra niskiej impedancji, wyrafinowane
półprzewodnikowe komponenty za zwykłe pensy - John Widgery, „spadkobierca” spuścizny, zajął się nimi wszystkimi i nie tylko w czasie, gdy powierzono mu rozwój Radforda. Teraz zaszczycił wzmacniacz działaniem w klasie A i większym bezpieczeństwem przy paskudnych obciążeniach, przerabiając zasilacz tak, aby obejmował regulację półprzewodnikową zasilającą rozdzielacze fazowe. Inne zmiany obejmują przejście na odchylenie katody, utworzenie zarówno operacji klasy A, jak i usunięcie konieczności ręcznego sterowania polaryzacją, a także powrót do zaworów EL34. Martin Colloms omawia te zmiany w całości w innym miejscu tej recenzji. Cytuję je tylko po to, aby wzmocnić związek z czcigodnym obwodem pomalowanych na szaro poprzedników.



jak zrobić kabel krosowy

Różnice empiryczne łączą MA50 z ich obecnym rodzeństwem, podczas gdy jedna kluczowa zmiana w rzeczywistości łączy to z dawno zmarłym przodkiem. Jeśli dobrze pamiętam, to jest to pierwszy wzmacniacz z serii STA od poszukiwanego STA15, który pozbył się ręcznego odchylenia. Może to drobiazg, ale z rozmów z dziesiątkami producentów wzmacniaczy lampowych wiem, że jest to jedyna pozostała przyczyna lęku techno wśród niedoszłych lampowych konwerterów. Tak samo nietechniczny jak ja - moje umiejętności ograniczają się do lutowania wystarczająco dobrego do zadań związanych z budowaniem zestawów - ręczne polaryzowanie nigdy mnie nie martwiło, zwłaszcza, że ​​większość nowoczesnych wzmacniaczy lampowych zapewnia mierniki (np. Raymond Lumley) lub ostrzegawcze diody LED (Beard, Radford ), co sprawia, że ​​zmiana nastaw nie jest większym wyzwaniem niż ustanawianie rekordowych poziomów w magnetofonie. Jeśli jednak ktoś obawiający się lamp może mieć pewność, że wzmacniacz jest praktycznie bezobsługowy, to dla nerwowego jest to o jedną przeszkodę mniej do pokonania.

Poza tym ergonomia i obsługa MA50 prawie nie różnią się od większości produktów półprzewodnikowych. Radfordy rozgrzewają się nawet w przypadku słabej mocy, klasy AB lub B z MA50
wystarczająco dużo ciepła z każdego banku czterech lamp EL34, aby siatkowa klatka była niewygodna w dotyku, cieplejsza niż Raymond Lumleys o mocy 150 W i prawie tak samo poparzona jak 12-zaworowa Beard P1000. Potrzebują one przestrzeni do oddychania, więc zostawcie miejsce na dwa grzejniki 17x16 cali (w tym przełączniki i zaciski), jeśli rozważacie MA50.





Podobnie jak w przypadku innych obecnych Radfordów, MA50 jest wykończony w kolorze czarnym ze złotymi wykończeniami, a klatka zakrywa wszystkie zawory ze względu na bezpieczeństwo. (Jeśli chcesz romantyzmu w postaci odsłoniętych zaworów, weź pod uwagę obecność zwierząt domowych, dzieci lub złych humorów przed zdjęciem klatki ochronnej.) Przód ma tylko włącznik / wyłącznik i zielony wskaźnik włączenia, podczas gdy tył oferuje trzy -stykowe wejście sieciowe IEC, uchwyt bezpiecznika, pozłacane gniazdo phono i pięciokierunkowe gniazda do podłączenia głośników. Włączeniu towarzyszy dźwięk „sproin-n-ng”, ale wzmacniacz
uspokaja się natychmiast. Pół godziny wystarczy na rozgrzewkę przed odsłuchem.

Ciekawym aspektem MA50, który zmartwił mnie, gdy wypróbowałem je z 3-omowymi Apogee Divas, był zapach topiącego się plastiku lub farby. Czy ugotowałem Radfordów? Czy wkrótce miał nastąpić pokaz świetlny? Nieee ... to była właściwa procedura wypalania, opisana w literaturze jako „całkiem normalna”. Zniknął po kilku dniach, ale przywrócił okropne wspomnienia wadliwej anachrofilii.





Chociaż Radfordy poradzą sobie z diabelskimi impedancjami, gdy transformator zostanie ponownie okablowany, aby pasował do takich obciążeń, zdecydowałem się na coś bardziej zgodnego z możliwościami wzmacniacza lampowego 50 W. Radfordy odsłuchiwane były z Celestionami SL700, reszta systemu obejmująca odtwarzacz CD Marantz CD-12, gramofon Oracle Delphi, ramię SME Series V, wkładkę Audio-Technica ART-1 z ruchomą cewką, Audio Research SP-9 i Air Tight Przedwzmacniacze ATC-1. Kable zawierały przewód głośnikowy Lieder oraz interkonekty Mandrake, Lieder i masTER LINK.

To nie był podmuch z przeszłości, jak się dowiedziałem, porównując z STA25 Mk IV. Czytelnicy mający doświadczenie z produktami Radford rozpoznają pasmo środkowe z
jego bogaty, zaokrąglony dźwięk i wiele szczegółów, ale końce mogą wywołać szok. Częściowo wynika to z dodatkowego prześwitu i większej dynamiki zapewnianej przez dodatkową moc. Spodziewałbyś się, że bas będzie miał większy wpływ, tak jak można oczekiwać wzrostu maksymalnego poziomu i wszystkiego, co może zapewnić dodatkowe 3dB. Ale nie możesz przygotować się na to, co robi operacja klasy A i te dodatkowe decybele dla krawędzi spektrum częstotliwości.

Nigdy nie narzekałem na sposób, w jaki wzmacniacze Radford radzą sobie z dolnymi oktawami. Zwykle używam wzmacniaczy Radford z małymi monitorami i nie przejmuję się życiem poniżej 70 Hz. Ale dla tych z Was, którzy nie wierzą, że istnieje bas, który mógłby dorównać basowi, który uszkadza pęcherze i wywołuje nudności, YO! Radford pracuje z 'eavy metalem !!!

instalowanie kontrolera xbox one na komputerze!

Przejdź do strony 2, aby uzyskać więcej informacji na temat MA50.

Radford_ma50_amp_review.gif

Przepraszam za to, ale po prostu nie spodziewałem się, że Radfordowie powstają
na otwarcie zapory drum / bass w programie Helloween's Live In The UK lub the
ciemniejsze chwile To jest nakłucie lędźwiowe . (To również przemawia za
SL 700, które nadal wprawiają w zakłopotanie tych bez wymaganej ilości
szacunku dla brytyjskich umiejętności z małymi obudowami.) Nie myśl, że jestem
odnoszące się tylko do rozszerzenia. Mówię o wadze, kontroli, sile
- do diabła, mówię o MASIE. Podkręciłem ten frajer do 11, nie -
13 i został trafiony ścianą dźwięku spektorańskiej masy. To było do
dryfować do potocznego, niesamowitego dla każdego 19-calowego stojaka,
standardy radiatora. Tak, dzieciaki, Radfordowie mają do tego kamienie
zajmować się hard rockiem, głębokim rapem / funkiem i - odważę się w tym wspomnieć
firma? - dzieła orkiestrowe na dużą skalę. Nie, nie mam na myśli w tandemie
przy obciążeniu 3 omów, ale z kilkoma omami lub więcej. Ale pamiętaj: plik
SL 700 nie jest dokładnie Jamos jeśli chodzi o wrażliwość. Tak
Radfordowie mają butelkę zarówno dosłownie, jak iw przenośni.

Z drugiej strony prawie mówimy o tranzystorze. Powiedz cześć,
cześć „klasycznemu dźwiękowi zaworu”, przytulaniu i szeptom starzenia
lampy i wkładki Ortofon SPU oraz powolne stożki. MA50, kiedy
wymagane, może ciąć jak nóż, a wszystkie ostre nuty mają krawędzie
zdefiniowane z absolutną precyzją i bez żwiru lub ziarna powodującego zmęczenie.
Jest oparty na pulchnym modelu STA25 i zapewnia synergię z SL700
tak absolutnie kuszący region wysokich tonów, o którym można łatwo zapomnieć
że SL700 jest potomkiem tępego jak Clayderman SL6. Plik
Wadą jest to, że MA50 mogą wydawać się nieco suche, o czym świadczy
ciekawy
portret przestrzeni.

Jak w przypadku wszystkich wzmacniaczy monoblokowych, żal międzykanałowy jest produktem ubocznym
źródeł i przedwzmacniacza, więc zawsze można to założyć
Integralność lewa / prawa jest ponad wszelką wątpliwość od wejść wzmacniaczy dalej.
Scena odtworzona przez MA50 - ponownie nawiązująca do SL700 -
jest po prostu masywny we wszystkich trzech wymiarach
Użyłem w ostatnim
pamięć. Szerokość sięgała poza krawędzie głośników, ale zanika
tak gwałtownie, aby uzasadnić użycie taśmy mierniczej. Większość
zdumiewająca ilustracja tego zjawiska pojawia się w „Troubles” dalej
Mistrz Jack Dupree i jego zespół bluesowy, z Dupree w rozmowie
z Mickey Baker, jednym głosem w centrum, a drugim na scenie,
za prawym głośnikiem. Precyzja, z jaką jest głos
umieszczony jest jednym z najbardziej zdecydowanych dowodów na uciszenie, jakie słyszałem
tych, którzy odmawiają przyjęcia takiego warunku. Do czasu nagrania
- produkcja Mike'a Vernona z 1967 roku i świadectwo jego błyskotliwości -
przechodzi do „Caledonia”, gitara jest tak daleko na prawo, że można
myślę, że Maggie Thatcher odkryła bluesa. Ale to jest
wybór między doskonałym umiejscowieniem obrazu a trójwymiarowością
nad poczuciem „powietrza” i atmosfery. Drobna skarga, ale jedna ty
powinien odnosić się do twoich osobistych preferencji.

Wzmacniacz mocy Radford MA50 jest jednym z nielicznych Brytyjczyków
wzmacniacze, z którymi wszedłbym na światowe pole bitwy high-end. W
2127,50 za parę, z VAT, sprzedaż detaliczna Radforda za dużo mniej niż
import o równoważnej jakości. (John Widgery zauważa ze smutkiem, że plik
podróż na zachód przez Atlantyk stawia to w bezpośredniej konkurencji
ze wzmacniaczami, które są sprzedawane w Wielkiej Brytanii za # 3000 plus.) Teraz wiem, że a
para kiloquidów jest daleka od rozsądnych pieniędzy, gdy człowiek na
street uważa, że ​​numer 500 dla całego systemu jest niczym innym
kryminalna, ale MA50 muszę opisać jako relatywny interes
warunki. To, co tu widzę, to kolejna wskazówka, że ​​brytyjski zawór
producenci wzmacniaczy dążą wreszcie do większej chwały
niż 30 W / kanał, jakie mogą zapewnić przystępne ceny. Naturalny konkurent
ten wzmacniacz to oczekujący Beard P1000, natomiast EAR, Croft, Raymond
Lumley, Grant, Cadence i kilku innych łączą się, by stworzyć pole
silniki napędzane zaworami, które mogą z powodzeniem zaspokoić rynek krajowy.
Po prostu cieszę się, że jedna z najlepszych obecnie upraw nosi to samo
badge jako pierwszy wzmacniacz, który dziesięć lat temu przyprawił mnie o szaleństwo.

Dodatkowe zasoby
• Przeczytaj więcej recenzji wzmacniaczy stereo z HomeTheaterReview.com.
• Odnaleźć amplituner AV do integracji ze wzmacniaczem.
• Omów sprzęt audiofilski AudiophileReview.com .