Wszystko nie tak z nowym odtwarzaczem internetowym Spotify

Wszystko nie tak z nowym odtwarzaczem internetowym Spotify

Prawdopodobnie słyszałeś o Spotify Web Player. Być może nawet znalazłeś powody, dla których warto korzystać z odtwarzacza internetowego Spotify od czasu do czasu przez aplikacje komputerowe lub mobilne.





zegarek jabłkowy z aluminium lub stali nierdzewnej

Ale czy wiesz, że Spotify zmienił teraz swój odtwarzacz internetowy? Trudno zrozumieć, dlaczego Spotify uznał, że wersja aplikacji oparta na przeglądarce wymaga aktualizacji, ale usługa przesyłania strumieniowego dostarczyła ją niezależnie. Cóż, mówimy „uaktualnienie”, ale to bardziej przypomina obniżenie.





Szczerze mówiąc, Spotify zasługuje na uznanie, ponieważ dokonał niemożliwego. Zgadza się, drogi czytelniku, najnowsza aktualizacja pogorszyła Spotify Web Player. Teraz jest trudniejszy w użyciu, brzydszy dla oka i pozbawiony najlepszych funkcji.





Możesz sam wypróbować nowy Spotify Web Player lub uchronić się przed tym męczącym doświadczeniem, pozwalając nam powiedzieć, co jest z nim nie tak.

Projekt

Gdzie zacząć? To nieszczęśliwe. Szczerze mówiąc, to zdumiewające, że ktoś w Spotify spojrzał na nowy interfejs użytkownika i uznał, że to aktualizacja starej wersji. Nie jest.



Sprawdź nowy ekran startowy na poniższym zrzucie ekranu:

Na ekranie mieszczą się tylko cztery ikony. Cztery. Jak na aplikację, która może pochwalić się ponad 30 milionami utworów, wydaje się to nieco… ograniczające.





To ta sama historia, jeśli klikniesz Odkryć lub Nowości . Oczywiście, możesz pomniejszyć, a strona automatycznie się dostosuje, ale wtedy menu po lewej stronie staje się tak małe, że nie możesz z nim wchodzić w interakcję.

A skąd się wziął ten czerwony odcień? Czy branding Spotify nie ma być zielony?





Nie ma nic lepszego, jeśli klikniesz listę odtwarzania. Domyślnie ekran może pomieścić tylko siedem pierwszych utworów. Jeśli masz listy odtwarzania z setkami wpisów, przygotuj się na ból palca przewijania.

Nie martw się, na pewno strony profilowe artysty będą lepsze. Nie rób sobie nadziei. Spójrz na stronę Shakiry poniżej. Żadna z istotnych informacji nie jest wyśrodkowana, jej największe hity, biografia i albumy wymagają dużo klikania i/lub przewijania, aby znaleźć.

Aha, a czy wspominałem, że nie ma wbudowanych narzędzi nawigacyjnych? Jeśli chcesz wrócić do poprzedniego ekranu, musisz użyć elementów sterujących przeglądarki. W najlepszym razie jest niezdarny. W najgorszym przypadku jest to zaniedbanie korporacyjne.

Żegnaj Last.fm, radio, lista kolejek itp.

Ok, więc projekt jest obniżony. Ale możemy wybaczyć ten jeden aspekt, jeśli Spotify zawiera wiele świeżych i ekscytujących nowych funkcji.

Nie. Zamiast tego Spotify zhakował niektóre z jedynych funkcji starego odtwarzacza internetowego. I wydaje się, że nie ma łatwy sposób na ich odzyskanie . Firma wyraźnie czytała przewodnik Apple „mniej znaczy więcej”. Z wyjątkiem Spotify, mniej znaczy zdecydowanie mniej.

Źródło zdjęcia: Eugenio Marongiu przez Shutterstock

Po pierwsze, nie ma już integracji z Last.fm. Jeśli zescrobblowałeś wszystkie swoje odsłuchy w ulubionej witrynie internetowej z katalogiem muzyki, będziesz musiał przejść dalej.

Zniknęła również funkcja radia. Jeśli podobało Ci się wybranie wykonawcy i pozwolenie Spotify na ciężką pracę, zapomnij o tym. Cały ciężar spoczywa teraz na Tobie i Twoich playlistach. I przewijany palec.

Ale zrelaksuj się, przynajmniej możesz ustawić w kolejce listę utworów, więc nie musisz ciągle wracać do aplikacji i wybierać nowych. Przepraszam, nie. Kiedyś byłeś w stanie. Teraz nie możesz.

I tak dalej:

  • Nie możesz już zobaczyć konkretnych utworów zapisanych przez poszczególnych wykonawców na ich stronie profilowej.
  • Funkcja prawego przycisku myszy została usunięta.
  • Nie możesz sortować albumów w Twojej Muzyce według daty zapisania.
  • Czas odtwarzania piosenki minął.
  • Nie możesz sortować swoich list odtwarzania.
  • Przeglądanie profili i list odtwarzania znajomych nie jest już możliwe.
  • Nie możesz zobaczyć swoich obserwatorów.
  • I, co być może najbardziej oszałamiające, menu Ustawienia już nie istnieje.

Jeśli w końcu sprawdzisz nowy Spotify Web Player, poinformuj nas o wszelkich innych brakujących funkcjach, które znajdziesz. Jesteśmy prawie pewni, że nie złapaliśmy ich wszystkich.

jak otwierać pliki zip na Androidzie

Błędy, błędy, błędy

Jedną z najbardziej podstawowych cech każdego odtwarzacza muzycznego jest regulacja głośności. Chcesz być w stanie ustawić swój poziom i zapomnieć o tym, mając pewność, że nie rozsadzisz bębenków podczas słuchania.

Najwyraźniej Spotify nie jest w stanie poprawnie zaimplementować tej najbardziej podstawowej funkcji. Jeśli opuścisz okno, w którym masz otwarty odtwarzacz internetowy, głośność automatycznie odbije się do 100 procent po powrocie do niego. Nie irytujące, ale dające się opanować 50 procent, ale zagrażające zdrowiu 100 procent.

Jeśli tak prosta funkcja jest zepsuta, zastanawiasz się jakie inne błędy czają się w środku? . Okazuje się, że jest ich dużo.

Na przykład spróbuj rozpocząć nowy utwór, gdy jest już odtwarzany inny utwór. Przez większość czasu to nie działa. Musisz trafić Pauza następnie Bawić się aby to działało.

Lub spróbuj przejrzeć wszystkie swoje playlisty. Gwarantuję, że wiele z nich się nie załaduje. Gdzie indziej użytkownicy skarżyli się, że nie mogą dodawać utworów do wspólnych list odtwarzania, klawisze multimedialne na klawiaturze nie działają, zepsute przyciski odtwarzania losowego i powtarzania oraz puste Twoja muzyka teczka.

Czy są jakieś pozytywy?

Pośród całej negatywności natknąłem się na jedną nową funkcję.

Wygląda na to, że obecnie odtwarzane utwory są teraz synchronizowane między aplikacją internetową, wersją komputerową i wersją mobilną. Choć muszę podkreślić, to zadziałało na mój rachunek, ale nie na rachunek mojej żony. Więc może powinienem to uznać za błąd, a nie funkcję.

Jeśli zgubiłeś wynik, to obecnie 23 poważne negatywy vs. jeden mały pozytyw i nawet nie przesadzam.

czy mogę używać zestawu słuchawkowego bluetooth z xbox one?

Dlaczego jest tak źle?

Uwielbiam Spotify. Jestem subskrybentem premium i mam konto od 2007 roku. W tym czasie byłem świadkiem, jak znikają prawie wszystkie jego najlepsze funkcje. Ale chodzi tu o coś więcej niż tylko o funkcje. Każda część nowego odtwarzacza internetowego rozczarowuje.

Czy to jest celowo złe? Czy Spotify próbuje zamiast tego kierować użytkowników na swoje aplikacje komputerowe lub mobilne? Czy firma po prostu nie zdołała poprawnie przetestować nowego Web Playera? Czy Spotify znajduje się pod presją wytwórni płytowych, aby ludzie słuchali głównych artystów? Właściwie nie wiemy. Wiemy jednak, że nowy odtwarzacz sieciowy jest gorszy niż stary odtwarzacz sieciowy i to rozczarowuje.

Podziel się z nami swoimi przemyśleniami na temat nowego odtwarzacza internetowego Spotify w komentarzach poniżej.

Kredyty obrazkowe: Djomas/Shutterstock

Udział Udział Ćwierkać E-mail Przewodnik dla początkujących po animowaniu mowy

Animowanie mowy może być wyzwaniem. Jeśli jesteś gotowy, aby rozpocząć dodawanie dialogu do swojego projektu, podzielimy ten proces za Ciebie.

Czytaj dalej
Powiązane tematy
  • Internet
  • Zabawa
  • Spotify
  • Muzyka strumieniowa
O autorze Dan Cena(1578 opublikowanych artykułów)

Dan dołączył do MakeUseOf w 2014 r., a od lipca 2020 r. jest dyrektorem ds. partnerstwa. Skontaktuj się z nim w sprawie zapytań o treści sponsorowane, umowy partnerskie, promocje i wszelkie inne formy współpracy. Możesz go również znaleźć co roku wędrującego po parkiecie na targach CES w Las Vegas, przywitaj się, jeśli się wybierasz. Przed rozpoczęciem kariery pisarskiej był konsultantem finansowym.

Więcej od Dana Price

Zapisz się do naszego newslettera

Dołącz do naszego newslettera, aby otrzymywać porady techniczne, recenzje, bezpłatne e-booki i ekskluzywne oferty!

Kliknij tutaj, aby zasubskrybować