Recenzja Lab 12 DAC1 Special Edition

Recenzja Lab 12 DAC1 Special Edition
142 AKCJE

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w internecie pojawiło się kilka entuzjastycznych europejskich recenzji nowego DAC (przetwornik cyfrowo-analogowy) greckiej firmy LAB 12. Co naprawdę wzbudziło moje zainteresowanie recenzją ich DAC1 Special Edition, która jest sprzedawana w sprzedaży detalicznej za 2250 USD wykorzystali słynne chipy DAC NOS Phillips TDA 1543, które po skonfigurowaniu w obwodzie bez nadpróbkowania zapewniają jedne z najbardziej muzycznych i najpiękniejszych dźwięków, jakie może dostarczyć urządzenie cyfrowe. Wykorzystuje również lampę próżniową NOS 6922 w swoim analogowym obwodzie konwersji.





Od ponad sześciu lat moim referencyjnym przetwornikiem cyfrowo-analogowym jest znakomity lampowy przetwornik cyfrowo-analogowy Concert Fidelity DAC-040BD, którego cena detaliczna wynosi 10000 USD, ponieważ zapewnia on najnowocześniejszą reprodukcję cyfrową równie dobrze lub lepszą niż jakikolwiek inny DAC zainstalowany w moim systemie referencyjnym, niezależnie od ceny. DAC-040BD wykorzystuje również ten sam chipset NOS Phillips DAC bez upsamplingu lub over-samplingu.





Istotną rzeczą do zapamiętania jest to, że około 90 procent muzyki, której słucham, zostało nagranych na taśmie analogowej i przekonwertowanych do natywnego formatu Redbook 16-bit / 44,1 kHz. Tak, istnieją formaty SACD, DSD i MQA o wysokiej rozdzielczości i to, czy brzmią lepiej niż natywny Redbook, jest ciągłą debatą w kręgach high-end audio. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​brzmią inaczej, niekoniecznie lepiej, a kiedy mam w swoim systemie przetworniki cyfrowo-analogowe, które mogę podkręcić / przesterować do wyższych przepływności, uważam je za nieprzyjemne w słuchaniu, ponieważ stają się bardziej szczegółowe w analityczny sposób , wypłukuje barwy / kolory instrumentów i spłaszcza wymiary przestrzenne i powietrze wokół poszczególnych muzyków.





Concert Fidelity DAC-040BD wykorzystuje dwa układy NOS Phillips DAC, natomiast Lab 12 DAC1 Special Edition wykorzystuje osiem z tych układów NOS Phillips DAC, w formacie drabinkowym, który eliminuje błędy w domenie cyfrowej, zapewniając jednocześnie charakterystyczny analogowy charakter przetwornika DAC TDA1543 chip jest znany. Ze wszystkich powyższych powodów skontaktowałem się z Mikiem Kayem z Audio Archon z siedzibą w Libertyville w stanie Illinois, który jest jedynym amerykańskim sprzedawcą sprzętu Lab 12, aby uzyskać informacje na temat tej recenzji.

Podłączenie
Wysłany do mnie przetwornik Lab 12 DAC1 SE ma czarną twarz, jest jednak dostępny w wielu niestandardowych kolorach. Urządzenie waży 15,5 funtów, a jego wymiary to cztery cale wysokości, 15,5 cala szerokości i 11,5 cala głębokości. Na przedniej ściance pośrodku znajduje się trójkąt czerwonych diod, które wskazują, że DAC jest włączony, ma wejście i zablokował się na sygnale. Po bokach tych diod LED znajduje się para bardzo przystojnych klasycznych analogowych mierników VU Nissei, które dokładnie monitorują poziom wyjściowy dB każdego kanału. Ogólny wygląd Lab12 jest dość atrakcyjny w stylu industrialnym / high tech.



LAB_12_DAC1_SE.jpg

Z tyłu znajdziesz parę wyjść analogowych RCA, przełącznik wyboru dla wejść cyfrowych lub koncentrycznych USB, a także gniazdo zasilania i włącznik / wyłącznik zasilania. Części wewnętrzne są najwyższej klasy, takie jak kondensatory Gold Nichicon, kondensatory sprzęgające Janzten Superior Z-Cap, pozłacane wejścia / wyjścia RCA Teflon i osiem z tych chipów DAC NOS Phillips TDA1543. Standardową lampę 6922, która wyniosła przetwornik na jeszcze wyższy poziom, wymieniłem na NOS CCA 1962 Siemens. Jakość użytych części i ogólna konstrukcja są na wysokim poziomie jak na ten przedział cenowy.





LAB_12_DAC1_SE_back.jpg

Lab12 DAC1 SE został wstawiony do mojego systemu referencyjnego, zastępując konwerter DAC Vacuum Tube DAC-040BD Concert Fidelity. Pozostałe komponenty systemu obejmowały transport CD napędzany paskiem CEC, przedwzmacniacz Linear Tube Audio MicroZOTL2.0, wzmacniacz Pass Labs XA25, kondycjoner sieci Running Springs Dmitri, srebrne interkonekty MG Cable referencyjne i miedziany przewód głośnikowy, kable zasilające Audio Archon, wszystkie umieszczone na Tomo Rack firmy Krolo Design, napędzając głośniki Tekton Design Ulfberht zamontowane na platformach Sistrum Apprentice.





jak znaleźć zmienną w programie Excel

Wydajność
Ta recenzja będzie trzecią okazją, kiedy byłem zszokowany nowym sprzętem w ciągu moich 40 lat bycia oddanym audiofilem / melomanem i siedmioletnim zawodowym recenzentem. Lab12 DAC1 SE całkowicie przewyższał wszystkie parametry dźwiękowe mojego referencyjnego przetwornika cyfrowo-analogowego, który kosztował 10 000 USD więcej, w bardzo oczywisty i łatwy do usłyszenia sposób. Jest to rodzaj produktu, który wydawca HomeTheaterReview, Jerry Del Colliano, określa jako `` przełomowy produkt AV '', który tak radykalnie obniża stosunek kosztów do wydajności i wypacza rynek do tego stopnia, że ​​wydawanie znacznie więcej pieniędzy byłoby irracjonalne. bardzo mały lub żaden wzrost wydajności.


Moim pierwszym wyborem był Hart, nowy album Scone & Albin Na czele brytyjskiej inwazji (Zoho), na który składają się jazzowe covery historycznie ważnej angielskiej muzyki rock and roll / pop w formacie trio organ / gitara / perkusja B-3 Hammonda. Ten dysk jest wyjątkowo dobrze nagrany, z intensywną ogólną dynamiką i wyraźną klarownością, która pozwala na łatwe usłyszenie wszystkich niuansów każdego odtwarzacza poprzez miks.

Lab12 DAC1 SE podniósł ogólną makro-dynamikę na poziom z tą muzyką, której nigdy wcześniej nie słyszałem w swoim systemie. Poczucie życia, tempo, rytm i timing sprawiły, że słuchanie było niezwykle ekscytujące i wciągające. Poziom szumów Lab12 DAC1 SE był również znacznie niższy niż Concert Fidelity, co było bardzo zaskakujące, biorąc pod uwagę, że jest zasilany bateryjnie i zapewniał wszystkie mikro-szczegóły w instrumentach każdego odtwarzacza. Był bardzo wydłużony, ale wykonany z naturalną delikatnością, która po prostu pozwalała rozpadom unosić się w przestrzeni.


Kolejną selekcją był album dwóch gigantów jazzu, Cheta Bakera i Billa Evansa, Kompletne legendarne sesje (American Jazz Classics). Po kilku chwilach przesłuchania było bardzo jasne, że ten przetwornik cyfrowo-analogowy oddał barwy ich instrumentu w zmysłowy i piękny sposób. Wiele przetworników cyfrowo-analogowych nieco wybiela tonację w porównaniu z tym, co robił Lab12 DAC1 SE w moim systemie. Dobrą analogią byłby rodzaj barw / gęstości koloru, jaki uzyskuje się ze wzmacniacza lampowego SET 2A3 (Lab 12) w porównaniu ze wzmacniaczem półprzewodnikowym. Moje przeczucie jest takie, że te wspaniałe chipy NOS Phillips DAC używane w układzie drabinkowym, wraz z lampą NOS CCA Siemens w sekcji rozmów analogowych, działały w tej dziedzinie.

Chciałem przetestować zdolność Lab12 DAC1 SE do odtwarzania wymiarów przestrzennych, takich jak rozmiar sceny dźwiękowej, wysokość, szerokość i głębokość, a także to, jak dokładnie umieściłby różnych graczy w tej przestrzeni akustycznej. Mój następny wybór był Benjamin Britten's Festival Te Deum-Westminster Choir (Chesky Records), która - jeśli system może to wyprodukować - tworzy ogromną scenę dźwiękową od ściany do ściany, z każdym członkiem chóru umieszczonym na odpowiedniej wysokości, gdzie stoją od lewej do prawej, a przestrzeń / powietrze wokół i między nimi. Plik Concert Fidelity DAC był królem w odtwarzaniu tej iluzji, dopóki nie umieściłem w systemie Lab 12 DAC1 SE. Różnica graniczyła z byciem niesamowitym. Siedem stóp Głośniki Ulfberht zupełnie zniknął i we wszystkich wymiarach mój pokój był wypełniony członkami tego chóru. Trójwymiarowe obrazowanie i powietrze wokół każdego piosenkarza zapierały dech w piersiach.


Mój ostatni wybór to Boz Scaggs Mów niższym głosem (Decca), czyli zbiór standardów jazzowych wykonanych w stylu semi-pop / rock. Ogólna jakość tego albumu jest całkiem dobra.

Jednak moim głównym powodem, dla którego wybrałem ten album, był sposób, w jaki Lab12 DAC1 SE odtwarzał najniższe częstotliwości basów pod względem rozszerzenia, tonalności i kontroli. Głośniki Ulfberht, z ich podwójnymi dwunastocalowymi głośnikami niskotonowymi, zgodnie z prawem obniżają się do około 20 Hz w moim pokoju. Lab12 DAC1 SE był w stanie odtworzyć te najniższe basy za pomocą żelaznego uchwytu i zwiększyć ciśnienie w moim pokoju w realistycznym stopniu.

Wadą
Jedynym problemem, jaki miałbym w przypadku Lab12 DAC1 SE, jest to, że jego możliwości są ograniczone do 24bit / 96 kHz i poniżej. Nie jest to dla mnie istotne, biorąc pod uwagę, że 90 procent muzyki, której słucham, było wydanych w natywnym Redbooku 16 bitów / 44,1 kHz, a nie SACD, DSD czy MQA. Jeśli uważasz, że musisz mieć najnowszy i najlepszy format audio HD, to ten przetwornik cyfrowo-analogowy nie byłby dla Ciebie, ale obejmuje większość podstaw dla prawie każdego audiofila lub melomana.

Porównanie i konkurencja
Nie sądzę, aby naprawdę istniała konkurencja dla Lab12 DAC1 SE pod względem wydajności w jego cenie 2250 USD. Pozwólcie jednak, że podzielę się moimi doświadczeniami z trzema innymi bardzo cenionymi przetwornikami DAC na poziomie odniesienia, które doprowadziły mnie do wniosku, że egzemplarz Lab 12 należy do najwyższych na dzisiejszym rynku przetworników DACS, niezależnie od ceny.

W moim systemie domowym Lab12 DAC1 SE okazał się wyraźnym zwycięzcą Concert Fidelity DAC-040BD Lampowy przetwornik cyfrowo-analogowy , który kosztuje 10 000 dolarów w każdym parametrze dźwiękowym, jak wspomniałem w treści recenzji. Był znacznie lepszy w obszarach ogólnej dynamiki, przejrzystości, mikro-szczegółów i sceny dźwiękowej.

W innym systemie referencyjnym, który znam bardzo dobrze, porównano Lab12 DAC1 SE i Berkeley Audio Design Alpha DAC Series 2 MQA , który kosztuje 19 995 USD i Projekt odtwarzania Dream Player MPS-8 , który kosztuje 25 000 dolarów, na tych samych muzycznych wyborach z częstotliwością próbkowania 16 bitów / 44,1 kHz. Nie twierdzę, że inne wysoko cenione przetworniki DAC zostały zdmuchnięte lub całkowicie przewyższone przez Lab12 DAC1 SE, ale był to przynajmniej równy dźwięk obu z nich i w ślepym teście nie jestem pewien, czy jakikolwiek słuchacz naprawdę potrafiłby odróżnić trzy utwory cyfrowe.

przesyłać dane z komputera do komputera

Wniosek
Mówiąc najprościej, Lab 12 DAC1 SE miażdży stosunek ceny do wydajności w całkowicie absurdalny sposób. Zapewnia piękne barwy / tonalność, potężną makro-dynamikę, ogólną płynność analogową, obrazowanie holograficzne oraz ogromną głębię i wymiarowość sceny dźwiękowej za cenę, która jest co najmniej o 10000 USD niższa niż inne wysoko cenione przetworniki DAC referencyjne. Nie wykona DSD ani MQA, ani PCM wyższego niż 96/24. Ale jeśli płyty CD lub muzyka strumieniowa stanowią większość twojego odsłuchu, tak jak ja, możesz mieć światowej klasy reprodukcję cyfrową na poziomie referencyjnym za grosze za dolara w porównaniu z jej zamkniętą konkurencją. Zakupiłem egzemplarz testowy i jest to nowy referencyjny DAC w moim systemie.

Dodatkowe zasoby
• Odwiedzić Lab 12 witryna internetowa aby uzyskać dodatkowe informacje o produkcie.
• Sprawdź nasze Strona kategorii Przetworniki cyfrowo-analogowe za podobne recenzje.