Wzmacniacz cyfrowy firmy MEGAschino Recenzja wzmacniacza mocy

Wzmacniacz cyfrowy firmy MEGAschino Recenzja wzmacniacza mocy
562 AKCJI

Jako recenzent spotkałem mnóstwo pasjonujących się subiektywnych audiofilów, a także całkiem sporo obiektywistycznych audiofilów, ale nie ma wielu namiętnych obiektywistycznych audiofilów. Jest jeszcze Tommy O'Brien, który - choć nie jest wyjątkowy w swoim spojrzeniu - ma pełen pasji obiektywizm, który skłonił go do założenia grupy na Facebooku ” Prawda w AUDIO ”. Biorąc pod uwagę, że piszę do subiektywistycznych publikacji audio od ponad trzydziestu lat, akt O'Briena polegający na przedłożeniu jednego ze swoich wzmacniaczy do recenzji przez kogoś takiego jak ja można uznać za szalony. Ale biorąc pod uwagę to, co dzieje się w innych częściach świata, być może nie. Zobaczmy więc, jakie owoce jego pracy mają na drodze do soku.





Opis produktu
Digital_Amplifier_Company_MEGAschino_board.jpgFirma Digital Amplifier Company produkuje, jak można się spodziewać, wzmacniacze mocy i inne komponenty oparte na technologii cyfrowej. Niektóre ze wzmacniaczy mocy firmy są wielkości komputera stacjonarnego, takie jak Desktop Maraschino (DTM, 2500-6900 USD) i Stereo Maraschino (STM, 1200-1700 USD), podczas gdy inne są pełnowymiarowymi wzmacniaczami o szerokości 19 cali do montażu w racku, takie jak temat tej recenzji: MEGAschino (6100 USD za model stereo 9800 USD za parę lub 5000 USD za wersje monoblokowe).





Pod względem wyglądu MEGAschino nawiązuje do złotego wieku hi-fi, kiedy wzmacniacze mocy były dyskretnymi czarnymi skrzynkami zamiast gigantycznych złoconych lilii. MEGAschino ma czarną, grubą stalową obudowę z przednią płytą o grubości 3/8 cala, która zawiera kolorową grafikę z wiśniami, uchwytami do stojaka i żadnymi innymi dodatkowymi ozdobami płyty przedniej. Włącznik / wyłącznik znajduje się z tyłu wzmacniacza, a gdy go włączysz, prawdopodobnie już nigdy nie będziesz musiał go dotykać. Wzmacniacz ma wbudowaną funkcję uśpienia, która włącza się po ośmiu minutach i zmniejsza zużycie w wersji stereo do zaledwie 11 watów. Jak więc sprawdzić, czy coś jest włączone? Wewnątrz MEGAschino znajdują się dwie diody LED - jedna czerwona i jedna niebieska - które emitują przyjazny blask przez okrągłe perforacje w górnej płycie wzmacniacza. W przeciwieństwie do oldschoolowych wzmacniaczy mocy, w Megaschino brakuje żeberek ani innych radiatorów. Zamiast tego, jego zastrzeżona konstrukcja termiczna kieruje nadmiar ciepła do obudowy MEGAschino. Robi się ciepły w dotyku, ale nigdy nie jest gorący.





Digital_Amplifier_Company_MEGAschino_iso.jpg

Oczywiście to, co jest w MEGAschino, jest tam, gdzie jest magia. Projekt rozpoczyna się od masywnego transformatora liniowego z oddzielnymi szynami dla każdego kanału. Jest sprzężony prądem stałym z opublikowaną charakterystyką basów do 0 Hz i bez przesunięcia fazowego. MEGAschino oferuje niską impedancję wyjściową w całym słyszalnym paśmie częstotliwości, znamionowy stosunek sygnału do szumu 120 dB, szerokość pasma 150 kHz i 0,005% THD + N, z 400 watów na kanał przy 8 omach i 660 watów na kanał przy 4 omach.



Wrażenia ergonomiczne
Digital_Amplifier_Company_MEGAschino_connectivity.jpgKonfiguracja MEGAschino była łatwa. Umieściłem go na szczycie mojego obecnego odniesienia, Pass Labs X150.8, zmieniłem kable głośnikowe Audience i zbalansowane interkonekty Wireworld z Pass the MEGAschino, włączyłem go i byłem gotowy do słuchania. MEGAschino oferuje tylko opcję wejścia zbalansowanego, więc jeśli masz kable z pojedynczą końcówką, będziesz musiał je wymienić lub użyć dołączonych wyjmowanych adapterów wejściowych RCA.

Ponieważ MEGAschino i Pass znajdowały się w zakresie 0,5 dB od siebie pod względem wzmocnienia, musiałem dokonać tylko bardzo niewielkiej regulacji w moich dwóch subwooferach JL Audio Fathom F-112. Podczas testu MEGAschino został podłączony do trzech różnych systemów głośnikowych: Elac AF-61, prototypu Spatial X-2 i specyfikacji produkcyjnej Spatial X-2. wersja.





Pierwszym głośnikiem, do którego przywiązano MEGAschino, były oryginalne prototypowe głośniki Spatial X-2, które miały swoją premierę podczas Rocky Mountain Audio Fest 2018. Po pokazie dostarczył mi je Clayton Shaw, projektant Spatial. Są niezwykle wydajne, mierząc około 97 dB przy 1 wacie na metr. Nawet przy 120dB SNR, MEGAschino zredukowało delikatny, ale słyszalny syk z odległości jednej stopy. Dla porównania, Pass X150.8 wytwarzał mniej szumów, które trzeba było znajdować się kilka cali od głośnika wysokotonowego, zanim go usłyszysz, chociaż szum może pochodzić ze źródła, biorąc pod uwagę stosunek sygnału do szumu wzmacniacza.

Clayton Shaw powrócił po dalszym udoskonaleniu swojego projektu i całkowicie przebudował Spatial X-2 do aktualnych specyfikacji produkcyjnych, co obejmowało nowe 15-calowe głośniki niskotonowe, nowe okablowanie i nowe zwrotnice. To był po zmianach zupełnie nowy głośnik. Nowa konstrukcja zmniejszyła wydajność X-2 do 91 dB. Teraz zarówno MEGAschino, jak i Pass były śmiertelnie ciche, nawet gdybym wsadził ucho do tuby głośnika, aż prawie dotknął wstęgowego głośnika wysokotonowego X-2.





Mam bardzo cichy pokój odsłuchowy, który mierzy 35 dB. W moim pokoju słyszałem słaby, mechaniczny buczenie z MEGAschino, gdy znajdowałem się bliżej niż sześć stóp od jego obudowy. Buczenie może nie być zauważalne lub nawet obecne w innym środowisku o innej mocy lub charakterystyce pomieszczenia, ale w moim pokoju było obecne.

Sonic Impressions
Jak można się spodziewać po projektantach z obiektywistycznym spojrzeniem Tommy'ego O'Briena, MEGAschino jest zdecydowanie najbardziej bezbarwnym wzmacniaczem mocy, jaki kiedykolwiek słyszałem. Nie oznacza to, że brzmi to sterylnie lub pozbawione złożoności. Nie, dostajesz muzykę - prostą, bez chasera, jak powiedziałby Thelonious Monk ...

Digital_Amplifier_Company_MEGAschino_front.jpg

W większości recenzji „subiektywnych” jest to ta część recenzji, w której dochodzi do zachwytu prozy o tym, jak sprzęt przeniósł recenzenta do nieznanych wcześniej partii muzycznych. Ale tak nie jest w przypadku MEGAschino, w którym zachwyt pochodzi z dobrze nagranej muzyki, a nie ze sprzętu, który nasyca ją mocami naddźwiękowymi. Więc co robi MEGAschino? Pozostawia muzykę w spokoju. Rozumiem przez to, że ma poziom przejrzystości i neutralności, który ogranicza jego wpływ na dźwięk lub jego koloryt do minimum. I starając się zrobić mniej dla dźwięku, MEGAschino udaje się zrobić więcej. Obrazowanie, zwłaszcza obrazowanie boczne, ma poziom definicji, który jest tak dobry, jak kiedykolwiek słyszałem. Również zdolność MEGAschino do zachowania trójwymiarowości naturalnej sceny dźwiękowej na dobrych nagraniach była pierwszorzędna.

High Points

  • Firma Digital Amplifier Company MEGAschino jest niezwykle potężna.
  • Wzmacniacz zapewnia doskonałą kontrolę w całym zakresie częstotliwości.
  • Wbudowana funkcja uśpienia oznacza, że ​​nie musisz się martwić o wyłączenie go, gdy nie jest używany, i ponowne włączenie, gdy będziesz gotowy do słuchania.

Niskie punkty

  • MEGAschino nie jest wystarczająco cichy dla super wydajnych głośników.
  • Słychać buczenie z transformatora mocy.
  • Wzmacniacz ma tylko zbalansowane wejścia XLR, ale dołączone są adaptery single ended.

Konkurencja i porównania
Wzmacniacze mocy Pass Labs używam w moich głównych systemach regularnie od ponad dwudziestu lat. Przez większość czasu była to wersja trzykanałowa Pass Labs X150.3, ale nieco ponad rok temu dodałem Pass Labs X150.8, ponieważ X150.3 nie był tak cichy z czułymi głośnikami, jak potrzebowałem. . Aby spojrzeć na to z perspektywy, Pass Labs X150.3 miał więcej syczenia z prototypów Spatial X-2 niż MEGAschino, ale MEGAschino miał więcej syczenia niż Pass X150.8.

Pod względem technicznym oba wzmacniacze - Pass Labs X150.8 i MEGAschino - są zupełnie inne. Pass jest bardziej tradycyjnym wzmacniaczem półprzewodnikowym klasy AB, który działa w klasie A przez kilka pierwszych watów mocy wyjściowej, podczas gdy MEGAschino jest konstrukcją klasy D. I chociaż ich topologie są różne, ich końcowe wyniki dźwiękowe były zaskakująco podobne. Oba miały doskonałą kontrolę niskiego basu (wyłączyłem w tym celu subwoofery JL) i pozwoliły głośnikom pod obciążeniem wysunąć się tak nisko, jak pozwalały na to ich konstrukcja i pomieszczenie. Na podstawie ich specyfikacji można by pomyśleć, że MEGAschino ze swoimi większymi możliwościami mocy może mieć lepszą kontrolę podczas dynamicznych szczytów, ale w moim pokoju, przy moich zwykłych poziomach odsłuchu, gdzie szczyty rzadko przekraczają 98 dB, żaden ze wzmacniaczy nie wykazywał najmniejszych śladów stresu . Ale w większym pomieszczeniu z mniej wydajnymi kolumnami Pass, ze względu na mniejsze możliwości mocy, powinien najpierw krzyczeć wujek.

Scena dźwiękowa i różnice tonalne między Pass Labs X150.8 i MEGAschino były minimalne. W niektórych utworach Pass miał lepsze wyczucie pozornej głębi w środku sceny dźwiękowej, ale MEGAschino miał bardziej precyzyjne ustawienie boczne. W przypadku obu wzmacniaczy addytywne podbarwienie było minimalne i jak powiedział mi jeden ze słuchaczy: „Czuję, jakbym słuchał różnych indywidualnych mikrofonów w nagraniu”. Wysoki poziom szczegółowości wewnętrznej i subtelne wskazówki lokalizacyjne dźwięku zachowane przez oba wzmacniacze są po prostu tak dobre, że oba mogą praktycznie zniknąć.

Wniosek
Wiele końcówek mocy jest wymienianych na nowe w nadziei, że zmienią one dźwięk w pozytywny sposób. Ale celem MEGAschino jest jak najmniejsza zmiana dźwięku, dostarczając mnóstwo czystej mocy. MEGAschino jest ucieleśnieniem wieloletniego audiofilskiego ideału prostego przewodu ze wzmocnieniem. Jeśli potrzebujesz potężnego, starannie zaprojektowanego wzmacniacza mocy, który nie próbuje głosić ani zmieniać dźwięku w żaden sposób, musisz poważnie posłuchać MEGAschino.

Dodatkowe zasoby
• Sprawdź nasze Strona kategorii Wzmacniacze stereo czytać podobne recenzje.
Recenzja wzmacniacza stereo Pass Labs XA25 na HomeTheaterReview.com.
Odwiedzić Witryna firmy Digital Amplifier Company aby uzyskać więcej informacji o produkcie.

jak znaleźć adres IP mojej drukarki?