Test przedwzmacniacza stereo / wzmacniacza słuchawkowego Pass Labs HPA-1

Test przedwzmacniacza stereo / wzmacniacza słuchawkowego Pass Labs HPA-1

Od ponad 30 lat używam wyłącznie przedwzmacniaczy lampowych w moim dwukanałowym systemie odniesienia. Użyłem również niektórych z najbardziej uznanych w historii aktywnych tranzystorów liniowych (Threshold FET-10 i Mark Levinson nr 32), wraz z dwoma wysoko cenionymi pasywnymi stopniami liniowymi (Placette Audio Vishay S102 resister i Bent Audio audio- transformator). Opierając się na moim osobistym guście, doszedłem do wniosku, że wszystkim brakowało dwóch krytycznych cech w porównaniu z przedwzmacniaczami lampowymi.





Po pierwsze, żaden z nich nie był w stanie stworzyć wspaniałych kolorów / barw, które można znaleźć w występach na żywo, tak skutecznie, jak najlepsze lampy wejściowe / sygnałowe NOS (12AU7 / 12AX7 / 6SN7 / 12SN7 / 12AT7). Po drugie, przetwarzanie przestrzenności przez półprzewodnikowe sceny liniowe - takie jak trójwymiarowe obrazowanie, powietrze i przestrzeń wokół poszczególnych graczy - i ich zdolność do tworzenia holograficznej sceny dźwiękowej nie były na tym samym poziomie, co najlepsza lampa. projekty oparte. Te wady zawsze były dla mnie oczywiste, niezależnie od tego, czy korzystałem ze wzmacniaczy tranzystorowych, czy lampowych. Niektórzy będą argumentować, że przedwzmacniacz powinien być `` prostym przewodem ze wzmocnieniem '', nie dodającym ani nie odejmującym niczego od sygnału, ale ja jestem w obozie, że dodawanie pozytywnych cech dźwiękowych przez stopień liniowy jest w porządku, o ile to robi. nie stają się eufoniczne i przesadzone do tego stopnia, że ​​stają się nierealne.





W czasie, gdy pisałem dla HomeTheaterReview.com, zrobiłem sześć recenzji przedwzmacniaczy stereo, z których wszystkie były przedwzmacniaczami lampowymi. Po mojej recenzji opartej na lampach Wzmacniacz / przedwzmacniacz słuchawkowy Linear Tube Audio MicroZOTL2.0 W zeszłym roku zacząłem otrzymywać prośby od czytelników, czy nie zechciałbym przetestować przedwzmacniacza tranzystorowego - takiego, który jest stosunkowo tani i może zbliżać się do najlepszych konstrukcji lampowych, które wcześniej recenzowałem. Zdecydowałem się na Wzmacniacz / przedwzmacniacz słuchawkowy Pass Labs HPA-1 , który okazał się dźwiękowym klejnotem, gdy został użyty jako scena liniowa.





HPA-1, którego cena detaliczna wynosi 3500 USD, to pierwszy wzmacniacz słuchawkowy / stopień liniowy, jaki kiedykolwiek zbudowała firma Pass Labs. HPA-1 waży 15 funtów i ma 3,5 cala wysokości, 11 cali długości i 12 cali szerokości. Podobnie jak w przypadku całego sprzętu firmy, materiały zewnętrzne i części wewnętrzne są na najwyższym poziomie. Gruba płyta przednia HPA-1 pasuje do wyglądu obecnych wzmacniaczy Pass Labs .8 i samodzielnych przedwzmacniaczy. Zasilacz / transformator jest tak wytrzymały, że można go z łatwością zastosować we wzmacniaczu mocy. HPA-1 wykorzystuje stopień wyjściowy MOSFET klasy A, który zapewnia, że ​​stopień liniowy będzie napędzał każdy wzmacniacz o wysokiej rozdzielczości. Na płycie czołowej znajduje się dioda LED, która wskazuje, kiedy HPA-1 jest włączony. Pass Labs zaleca, aby urządzenie było włączone przez cały czas, więc umieściło włącznik / wyłącznik z tyłu. Są trzy przyciski do włączania sekcji liniowej i przełączania między dwoma wejściami. Pod wygrawerowanym logo PASS znajduje się gniazdo słuchawkowe. Wreszcie dużą, działającą bardzo płynnie, gałkę siły głosu otacza duży czarny pierścień. Wygląda rzeczywiście imponująco.

Z tyłu znajdziesz wejście IEC, dwa zestawy wejść RCA i jedno wyjście przedwzmacniacza RCA.



[Od redakcji: oceny HPA-1 jako wzmacniacza słuchawkowego przeprowadził Ben Shyman na osobnym przesłuchaniu i napisał cały tekst dotyczący wzmacniacza słuchawkowego.]

Pass-Labs-HPA1-back.jpg





Podłączenie jako przedwzmacniacz
Połączyłem HPA-1 z różnymi wzmacniaczami (bloki mono Pass Labs XA60.8, bloki mono Perla Audio, Linear Tube Audio ZOTL-40 i Accuphase P-450), a moje źródła obejmowały Line Magnetic DAC 1 i Fidelity -040 hybrydowych przetworników cyfrowo-analogowych, które odbierały sygnał cyfrowy z transportu CD MBL 1621. Głośnikami, których użyłem podczas testu, były wieże Double Impact Tekton Design, Cello and Double Bass Lawrence Audio oraz wieże V7F Aurum Cantus. Przewód zasilający używany do zasilania HPA-1 był przewodem Archon o poziomie mocy 1.

Wydajność jako przedwzmacniacz
Mój pierwszy wybór padł na Masterpieces Duke'a Ellingtona autorstwa Ellington (Columbia), aby dowiedzieć się, jak HPA-1 poradzi sobie z przestrzennymi aspektami tego big-bandowego nagrania. Stworzyło dużą scenę dźwiękową o dużej głębi i wymiarach z boku na bok. Podobnie jak scena liniowa oparta na lampach, HPA-1 dokładnie odwzorowywał przestrzeń między graczami. Każdy obraz odtwarzacza miał to `` mięso na gęstości kości '', które rzadko można uzyskać z przedwzmacniacza tranzystorowego.





Obejrzyj ten film na YouTube

Następnym moim wyborem był The Magic Hour (Blue Note) Wyntona Marsalisa, aby ocenić, w jaki sposób HPA-1 odda ciepło i tłustość trąbki Marsalisa, wraz z barwami / tonacją głosu Dianne Reeves. Gdybym nie wiedział, że HPA-1 jest oparty na tranzystorze, dałbym się zwieść: HPA-1 miał naturalne ciepło i lekką pełnię, które naśladują lampy. Muzyka miała również ogólny znak płynności i gładkości. Nic z tego nie odbyło się kosztem mikro-szczegółów czy niuansów w muzyce. HPA-1 był bardzo przejrzysty, oferując klarowność, którą można by skojarzyć z tranzystorowymi stopniami liniowymi.

Feeling of Jazz - Wynton Marsalis Quartet | Ritrola Pass-Labs-HPA1-front.jpgObejrzyj ten film na YouTube

Następnym moim wyborem był album klasycznego jazzu Mingus Ah Um (Columbia) basisty Charlesa Mingusa. Było bardzo oczywiste, że HPA-1 mógł oddać sprawiedliwość głębokiemu i potężnemu brzmieniu podwójnego basu akustycznego Mingusa, kiedy intensywnie szarpał strunę, aby uzyskać jak największą głośność tej nuty podczas swojej solówki. Moją uwagę zwrócił również sposób, w jaki Danny Richmond grał na swoich talerzach pięknym tonem, który został odtworzony z odpowiednią ilością powietrza i wybrzmienia przez HPA-1.

Charles Mingus Mingus Ah Um, 1959 [cały album] Obejrzyj ten film na YouTube

Ostatnim moim wyborem był nowy album The Rolling Stones, Blue & Lonesome (Polydor). The Stones uwielbiali grę wielkich muzyków bluesowych z Chicago, a ich muzyka dawna naśladowała ich muzycznych bohaterów. Pod tym względem ten album to powrót do formy. Chociaż nie uważałbym tej płyty za dobrze nagraną, dostarcza ona surowej mocy i emocji zespołu. HPA-1 wybił tę surową / odważną muzykę ze świetnym kopnięciem i wigorem, niezależnie od tego, jakiego wzmacniacza użyłem w systemie. Tak więc HPA-1 może robić ładne i słodkie, ale może również kopać tyłki ze świetną makro-dynamiką i realistycznym zacięciem, kiedy trzeba.

Wadą jako przedwzmacniacza
Trzy wady, o których zamierzam wspomnieć, nie mają nic wspólnego z doskonałą wydajnością HPA-1. Przede wszystkim nie ma pilota. Po drugie, HPA-1 akceptuje tylko kable RCA / single-ended, których nie można używać XLR / zbalansowane. Wreszcie, nie ma opcji obejścia kinowego, więc naprawdę nie nadaje się do zestawu kina domowego, ale tylko do systemu dwukanałowego.

Kliknij na drugą stronę, aby przeczytać o wydajności HPA-1 jako wzmacniacza słuchawkowego, a także o porównaniu i konkurencji oraz wnioskach.

Podłączenie jako wzmacniacz słuchawkowy
Aby ocenić HPA-1 jako wzmacniacz słuchawkowy, użyłem słuchawek Audeze (LCD-X, 1699 USD), Oppo (PM-1, 1099 USD) i Audio-Technica (ATH-W1000Z, 699 USD). Użyłem kabli Wireworld RCA między przetwornikiem cyfrowo-analogowym Mytek Brooklyn a wzmacniaczem HPA-1, standardowych kabli słuchawkowych z każdej pary słuchawek i standardowego kabla zasilającego HPA-1.

Wydajność jako wzmacniacz słuchawkowy
Zacząłem od albumu Friday Night w San Francisco (Phillips). Na szczęście ten występ na żywo w The Warfield Theatre w wykonaniu wirtuozów gitary Al Di Meola, Johna McLaughlina i Paco de Lucía został nagrany na taśmę. Każdy muzyk jest na najwyższym poziomie. Niewiele jest albumów koncertowych, na których intymność między wykonawcami a tłumem jest tak dobrze rozwinięta i przekazana słuchaczowi. Dzięki HPA-1 mogłem docenić tę intymność na poziomie niemal religijnym. W utworze „Short Tales of the Black Forrest” publiczność demonstruje swój entuzjazm na wysokim poziomie dla McLaughlina i Di Meoli, gdy włamuje się do bluesowego dżemu, wyłaniając się z piosenki przewodniej Pink Panther.

Short Tales Of The Black Forest - Al Di Meola i John McLaughlin Obejrzyj ten film na YouTube

Podczas gdy HPA-1 prezentuje każdą gitarę z najwyższą dokładnością, klarownością i separacją we wszystkich utworach Friday Night in San Francisco, jest to szczególnie prawdziwe w „Fantasia Suite”, jedynym utworze, w którym muzycy grają jako trio. HPA-1 przyniósł również inne wartości niematerialne, aby podnieść ten jedyny w swoim rodzaju występ na elitarny poziom: stukanie, skrobanie i komunikacja między wykonawcami są łatwo słyszalne i sprawiają wrażenie, jakbyś siedział z przodu awantura w piątek wieczorem w 1981 roku. Moim zdaniem słuchanie przez słuchawki dotyczy intymności, a HPA-1 jest pod tym względem niemal doskonały.

Przechodząc do popu z późnych lat 70-tych, włączyłem drugi album The Cars: Candy-O (Elektra, MQA, 24/192). Utwór otwierający, „Let's Go”, jest wyróżniającym się utworem na albumie i nadal jest regularnie odtwarzany w rockowych / popowych stacjach radiowych. Przez cały czas Candy-O bas Benjamina Orra brzmiał głęboko i nigdy nie błotnisty, a bębny Davida Robinsona miały uderzenie i głębię kojarzone z najlepszymi kolumnami podłogowymi, jakie słyszałem, zwłaszcza przez słuchawki Audeze LCD-X. Gitary miały doskonałą tonację i wybrzmienie. Podczas gdy scena dźwiękowa różniła się dla każdej pary słuchawek - przy czym Audeze jest najszerszą i najbardziej przestrzenną z trzech par - separacja instrumentów i ogólna klarowność były doskonałe we wszystkich trzech parach.

SAMOCHODY - Chodźmy! (1979) Obejrzyj ten film na YouTube

To właśnie podczas słuchania Candy-O zaczęła się ujawniać jedna z najbardziej godnych uwagi cech HPA-1: bez względu na to, którą parę słuchawek wybrałem, HPA-1 mógł uzyskać od nich maksymalną wydajność. HPA-1 okazał się wszechstronnym wzmacniaczem z każdą parą słuchawek.

Legendy bluesa, Eric Clapton i B.B. King współpracowali przy nagrywaniu Riding with the King (Duck / Reprise, 24 / 88,2) w 2000 roku, czego wynikiem był podwójnie platynowy album bluesowy, który zdobył nagrodę Grammy. Poprzez HPA-1, akustyczna wersja Claptona i Kinga znanej aranżacji „Key to the Highway” Big Billa Broonzy'ego była elegancka i wysoce wyrafinowana. Gitary akustyczne były zbalansowane, a ogólna prezentacja była przewiewna i przejrzysta, z precyzyjnym umieszczeniem instrumentów w scenie dźwiękowej i w poprzek. Obejmowało to różne stopnie trójwymiarowości, w zależności od tego, które słuchawki wybrałem. W optymistycznym i bluesowym `` Days of Old '' Kinga balans między solówką Claptona w lewym kanale a kompozycją i akompaniamentem Kinga na prawym kanale był tak smaczny, że wciągnął mnie fachowo, prawie jak w studiu z tym duetem bluesa. mistrzowie.

B.B. King & Eric Clapton - Klucz do autostrady Obejrzyj ten film na YouTube

Skończyło się na Soundgarden's Superunknown 20th Anniversary Edition (A&M Records). Superunknown rutynowo dostarcza gęsty dźwięk w utworach takich jak „Limo Wreck” (harmoniczne gitary) i „Black Hole Sun” (głośnik Leslie), HPA-1 zawsze sprostał temu zadaniu. Przez cały czas Superunknown bas był głęboki, autorytatywny i mocno przerywany. Dół nigdy nie zamienił się w papkę, nawet z gitarami nastawionymi na niskie D.

Najwięcej radości sprawiło mi jednak „Spoonman”, najbardziej znany i popularny utwór z albumu, pomimo często zmieniających się sygnatur czasowych, w tym bardziej niezwykłego czasu 7/4. Moim zdaniem utwór perkusyjny nadaje „Spoonmanowi” wyjątkowości. Podczas mostu łyżki, na których grał Artis the Spoonman (muzyk uliczny z Kalifornii i Seattle), zostały przekazane ostro i wyraźnie. Ponadto brzmienie (pozornie) garnków i patelni, granych przez perkusistę Matta Camerona, dodaje utworowi gobelinu dźwiękowego. Przestrzenne rozmieszczenie każdego instrumentu było otwarte i niezatłoczone, dając poczucie przestrzeni nad zniekształconą i mocną ścieżką rytmiczną utworu. Tak było we wszystkich używanych przeze mnie słuchawkach.

Soundgarden - Spoonman Obejrzyj ten film na YouTube

Wadą jako wzmacniacza słuchawkowego
HPA-1 praktycznie nie ma wad dźwiękowych. Dorównuje lub przewyższa prawie wszystkie inne wzmacniacze słuchawkowe, jakie słyszałem. Jednak przy 3500 USD Pass Labs może zawierać miernik poziomu i pilota. Z każdym rokiem myślę coraz więcej o swoim ogólnym zdrowiu, w tym o słuchu - dlatego szczególnie byłbym wdzięczny za potwierdzenie poziomu decybeli, gdy dźwięk dociera do moich uszu. Pominięcie pilota to po prostu kłopot. Lubię relaksować się na kanapie i wczuwać się w prawdziwy rytm odsłuchu, zwłaszcza ze słuchawkami tak wygodnymi, jak Oppo PM-1s lub Audeze LCD-Xs. Konieczność wstania z kanapy, aby wyregulować głośność, gdy przełączam się między albumami lub piosenkami na moim iPadzie, była zabójcą rytmu.

Porównanie i konkurencja
Jako przedwzmacniacz: naprawdę nie mogłem wymyślić przedwzmacniacza tranzystorowego w dokładnym przedziale cenowym Pass Labs HPA-1, który byłby konkurencyjny pod względem wydajności. Dlatego porównuję to z dwoma znacznie droższymi etapami liniowymi, które są mi bardzo dobrze znane. Plik Ayre Acoustics K-5XE , który kosztuje 4350 USD, ma doskonałą przejrzystość, dobrą dynamikę i stosunkowo dalekie możliwości sceniczne. Brzmi jednak jak typowe urządzenie półprzewodnikowe, jeśli chodzi o barwy / tonalność. Brzmi nieco „sucho” i wyprane w porównaniu z HPA-1. Plik SimAudio Evolution 740P , który kosztuje 9000 dolarów, oferuje przejrzystość na poziomie odniesienia, łatwe do usłyszenia mikro-detale i doskonałą ogólną dynamikę, ale uważam, że brzmi analitycznie i jest nieco sterylny w swojej ogólnej prezentacji. Nie oferuje pełnej gęstości obrazu ani ogólnej płynności, tonacji i kolorów muzyki na żywo, jakie słyszałem z HPA-1.

Jako wzmacniacz słuchawkowy: rynek wzmacniaczy słuchawkowych najwyższej klasy to całkowicie ezoteryczna kategoria, w której ceny są wysokie, a sprzedaż jednostkowa prawdopodobnie niewielka. Mimo to Pass Labs HPA-1 ma kilku godnych uwagi konkurentów. The King marki Audeze sprzedaje za 3,995 $ i jest hybrydową konstrukcją lampowo-mosfetową. Woo Audo oferuje szeroką gamę wzmacniaczy słuchawkowych w cenach od „wygodnych dla większości śmiertelników” do 15 000 $. Plik WA5-LE to projekt oparty na lampach za 3699 USD. Plik SimAudio MOON Neo 430HA to model półprzewodnikowy, który kosztuje 3500 USD. Na koniec nie mógłbym wspomnieć o HeadAmp Blue Hawaii za 5000 USD AURALiC Taurus MkII za 1899 USD, a Cavalli Audio Liquid Lightening 2 za 4499 USD. Nie ma wątpliwości, że wybór na rynku high-endowych wzmacniaczy słuchawkowych, podobnie jak high-endowe słuchawki, szybko rośnie.

Wniosek
Pass Labs HPA-1 to pierwszy wzmacniacz / przedwzmacniacz słuchawkowy, jaki kiedykolwiek wyprodukowała ta kultowa firma. Jako przedwzmacniacz przewyższa przedwzmacniacze tranzystorowe, które kosztują od 5 000 do 10 000 dolarów więcej pod względem czystości barw / tonacji, ogólnej płynności, namacalności obrazu, powietrza otaczającego poszczególne obrazy oraz ogromnej głębokości i szerokości sceny dźwiękowej. Czy to dokładnie równa się temu, co oferują świetne przedwzmacniacze lampowe, o czym pisałem na początku tej recenzji? Niezupełnie, ale rzeczywiście jest bardzo blisko - do tego stopnia, że ​​chciałbym go mieć w swoim systemie, gdybym miał użyć tranzystorowego stopnia liniowego. Jak każdy sprzęt Pass Labs, jest wyjątkowo dobrze zbudowany, jest bardzo przystojny w swoim wyglądzie, a co najważniejsze, działa jak mistrz we wszystkich dziedzinach. Jeśli możesz przeoczyć brak pilota i opcji XLR, przekonasz się, że zabija on swoją wydajnością i może konkurować z każdym stopniem liniowym dostępnym obecnie na rynku, oferując odrobinę magii lamp bez kłopotów i kosztów. kupowanie i wymiana lamp w przyszłości.

Jako wzmacniacz słuchawkowy, HPA-1 to bez wątpienia pięciogwiazdkowy wykonawca. Trudno wyobrazić sobie znacznie lepszego wykonawcę za jakąkolwiek cenę. HPA-1 zasługuje na połączenie z najlepszymi puszkami dostępnymi obecnie na rynku, takimi jak Focal Utopia (3 999 USD), Audeze LCD-4 (3 995) lub STAX SR-009 (3799 USD). Ale jak potwierdziły nasze testy odsłuchowe, HPA-1 jest tak wysokiej jakości urządzeniem, że zapewnia maksymalną wydajność niezależnie od słuchawek, z którymi go sparujesz. Jest to świadectwo ogólnej wyjątkowej wydajności i wszechstronności HPA-1. Przyciągnie Cię bliżej do Twojej muzyki i zapewni poczucie intymności, które po prostu uzależnia i pozwoli Ci słuchać godzinami.

Dodatkowe zasoby
• Odwiedzić Witryna internetowa Pass Labs aby uzyskać więcej informacji o produkcie.
• Sprawdź nasze Przedwzmacniacz stereo i Słuchawki strony kategorii, aby przeczytać podobne recenzje.
Wzmacniacz zintegrowany Pass Labs INT60 na HomeTheaterReview.com.

jak zaimportować playlistę do spotify