Czy 99 centów to nowe bezpłatne pobieranie filmów?

Czy 99 centów to nowe bezpłatne pobieranie filmów?

itunes-homepage.gif





Nie jest tajemnicą, że przemysł filmowy cierpi obecnie. Podczas gdy miesięczne zarobki kinowe wydają się wahać w porównaniu z poprzednimi latami, ogólne zarobki spadły. Domowe wideo nie jest inne, ponieważ DVD kontynuuje swoją spiralę spadkową, wspomaganą przez zamieszanie spowodowane wprowadzeniem Blu-ray i chwiejną gospodarką. Pobieranie filmów rośnie, ale nie udało im się rozpalić burzy w sposób podobny do ich muzycznych odpowiedników. W odpowiedzi na narastający kryzys małe studia lub mini-kierunki zamknęły swoje podwoje, a większe studia i dystrybutorzy zaprzestali produkcji i rozwoju przyszłych projektów na okres do dwóch pełnych lat, a także zwolnili dziesiątki lojalnych pracowników.





Dla filmowca szybki upadek Hollywood jest nieco niepokojący, ale nie jest całkowicie nieoczekiwany. Poza obecnym klimatem ekonomicznym, w którym się znajdujemy, który miał głęboki wpływ na pozornie wszystkich, od Hollywood po Joego Hydraulika, nie mogę przestać myśleć, że tego wszystkiego, a przynajmniej większości, można było uniknąć. Hollywood mocno stawia na 3D, aby wyciągnąć z toalety sprzedaż kinową, a na papierze wydaje się to dobrą strategią. Jednak to nadal nie rozwiązuje problemów Hollywood z domowymi filmami wideo i rozwoju internetowych usług wideo, takich jak YouTube i Hulu. Przez dziesięciolecia domowe wideo było chlebem powszednim niemal wszystkiego, co ma do zaoferowania Hollywood. Domowe wideo jest krwią życia branży filmowej od czasu VHS, a czego nie mógł zapewnić domowe wideo, może to być sprzedaż międzynarodowa. Ponieważ zarówno domowe wideo, jak i sprzedaż międzynarodowa spadają szybciej niż Titanic, studia zaczęły bacznie przyglądać się internetowi i usługom wynajmu na zasadzie abonamentu i ani trochę nie lubią żadnego z nich.





Wskaźnik pisania w komunikatorze Facebook nie działa

Cóż, pozwól mi trochę wyjaśnić. Nie jestem pewien, czy Hollywood nienawidzi Internetu lub gigantów wypożyczalni, takich jak Netflix, po prostu nie sądzę, aby ich rozumieli. A przynajmniej nie rozumieją, dlaczego konsumenci tak bardzo ich kochają, ponieważ jeśli istnieje jedna koncepcja, którą Hollywood nie może ogarnąć zbiorowym mózgiem, jest ona „przystępna cenowo” lub, jeszcze lepiej, „tania”. Idea „taniego” przeraża Hollywood, ponieważ przez eony rozwiązywali problemy, rzucając w nie pieniądze. Złe wyniki badań przesiewowych? Wydaj więcej pieniędzy na krzykliwe reklamy. Słaba sprzedaż międzynarodowa? Wydaj więcej pieniędzy, aby zdobyć w sequelu cztery gwiazdy, które mogą być opłacone przez banki, zamiast dwóch, które były w pierwszym filmie, i tak dalej, i tak dalej. Problem z tanią nie polega na tym, że Hollywood nie może na niczym zarabiać, problem z tanią polega na tym, że nie mogą odzyskać wszystkich wydanych pieniędzy.

Przykład: Festiwal Filmowy Tribeca zakończył się nie tak dawno temu i gościł wiele niezależnych i studyjnych filmów, z których wiele wciąż było na sprzedaż w takim czy innym charakterze. Z powodu złej ekonomii, która nęka przemysł filmowy, na festiwalu pojawiło się obecnie tylko kilka filmów. Magnolia okazała się w tym roku najbardziej chętna do zdobywania treści, chociaż żaden film, nawet ten z odrobiną mocy gwiazdowej i prasy za nimi, nie sprzedał się za ponad sześć cyfr.



Chociaż może się wydawać, że Magnolia i kilka innych mini-głównych firm uzyskało ofertę stulecia, nadal muszą wydać ponad milion dolarów lub więcej, oprócz kosztów zakupu, aby sprzedać film konsumentom. Ponieważ dochody z filmów niezależnych spadły zarówno w kraju, jak i za granicą, może minąć wiele lat, zanim Magnolia osiągnie zysk, pomimo niskiego kosztu zakupu w porównaniu z kosztowniejszymi filmami wysokobudżetowymi. Nieważne, że filmowiec wciąż może wywrócić do góry nogami swoich inwestorów, nawet przy sprzedaży renomowanej firmie, takiej jak Magnolia. To dlatego tak wielu w Hollywood sypia nocą z naładowaną bronią pod poduszkami, myśląc sobie: „Jeśli będzie gorzej ...”

Nie mam zamiaru koniecznie uronić łzy dla hollywoodzkich power brokerów, ponieważ mieli to dobrze przez bardzo długi czas, ale jak powiedziałem wcześniej, wiele z tego, przez co przechodzą, mogło być częściowo, jeśli nie całkowicie, co prowadzi nas do Internetu i usług wypożyczania opartych na subskrypcji, takich jak Netflix. Te usługi są niczym, nowością, ale jeśli czytasz transakcje, wielu ludzi z Hollywood mówi o nich, jakby obudzili się dziś rano i odkryli, że konsumenci pobierają treści za pośrednictwem swoich komputerów i otrzymują filmy dostarczane do nich pocztą. Cytując Keanu Reevesa „Whoa”.





jak rozebrać ps4 slim?

Jednak Internet to nie tylko kolejna rzecz, którą Hollywood może przejąć dzięki pieniądzom, chociaż jestem pewien, że czasami tak wygląda. Internet pod wieloma względami to wciąż Dziki Zachód. Jak na prawdziwym Dzikim Zachodzie, zasady mogą się zmieniać i się zmieniają. Inną rzeczą związaną z Internetem i nieodłącznym problemem, który ma z nim Hollywood, jest fakt, że jest on w pewnym sensie ucieleśnieniem „darmowego” lub przynajmniej „taniego”. Zaczęło się wcześniej, w czasach DVD, kiedy to dotcomy, takie jak Amazon, podcinały detaliczne ceny dysków o znaczące marże, i ewoluowały w 99-centowe pobieranie i darmowe gry za pośrednictwem usług takich jak Hulu. W świecie, w którym zawartość kosztuje poniżej dolara lub jest bezpłatna, jak Hollywood ma zarabiać pieniądze? Połącz problem z Internetem z rosnącym zagrożeniem ze strony usług kiosków, takich jak Redbox, które pobierają dolara za wypożyczenie DVD, niezależnie od tego, czy jest to nowa wersja, czy tytuł biblioteki, a postrzegane problemy tylko się pogarszają w Hollywood. Pierwsza prawdziwa próba hollywoodzkiego wykorzystania i zarabiania na Internecie poprzez ich partnerstwo z iTunes, YouTube, Hulu i tym podobnymi nie jest do końca zaplanowana, ponieważ chcieli mieć swoje ciasto i też je zjeść.

Hollywood otworzyło swoje rozległe biblioteki na Internet, ale wyceniło tytuły tak wysoko, że w rzeczywistości jest to mylące dla konsumentów. iTunes sprzedaje obecnie główne filmy studyjne w cenie od 9,99 USD do 19,99 USD, w zależności od rozdzielczości i względnej nowości wydania. Za swoje pieniądze otrzymujesz wygodę zapakowaną w jedne z najgłupszych znanych człowiekowi zabezpieczeń przed kopiowaniem, a także niższą jakość dźwięku i obrazu w porównaniu ze standardowymi płytami DVD. Wraz z wydaniem iTunes 9 wiele nowych filmów jest teraz wyposażonych standardowo w dodatkowe funkcje, takie jak usunięte sceny, odrzuty i nie tylko, dzięki czemu propozycja wartości jest nieco większa w przypadku pobierania. Jednak nie można zaprzeczyć, że wielu konsumentów lubi posiadać coś fizycznego, jeśli wydaje jakiekolwiek pieniądze, aw tej gospodarce lepiej uwierzyć, że 10-20 USD to prawdziwe pieniądze. Jednak nawet ze wszystkimi dodatkowymi funkcjami pobieranie nadal kosztuje w większości przypadków więcej niż nowe wydanie tego samego filmu na DVD, które można łatwo zgrać i udostępnić na szerszej gamie urządzeń przenośnych i produktów bez konieczności wykonywania czynności. głupi taniec DRM. Nawet nie każ mi zaczynać od Blu-ray. Ponadto wielu konsumentów nie chce teraz niczego kupować i korzysta z usług wynajmu, takich jak Netflix, który oferuje miesięczne plany, które zaczynają się od około pięciu dolarów. Pięć dolarów i filmy prosto do twoich drzwi? iTunes kto?





strona, na której możesz oglądać filmy z youtube ze znajomymi

Co więcej, strony takie jak Hulu oferują darmowe filmy pełnometrażowe. Ponieważ wiele dzisiejszych elektroniki użytkowej jest podłączonych na stałe do strumieniowego przesyłania treści z takich serwisów jak Hulu czy YouTube (które oferują również pełnometrażowe filmy studyjne), pomysł wydawania pieniędzy na film w przyszłości może całkowicie zniknąć. Mimo to wszystko to ma dobrą stronę, co oznacza, że ​​klienci nadal są skłonni zapłacić coś za swoją rozrywkę: pobieranie muzyki. Hollywood przeżywa obecnie to, przez co przeszedł przemysł muzyczny kilka lat temu, kiedy zaczął palić się za internetem, a lekcja, której się nauczyli, była prosta: mniej artystów, niższe budżety i 99 centów. Wzięli też przykład od swoich własnych artystów i zaczęli również poważnie traktować dodatkowe towary i usługi. Hollywood nie doświadcza nowego zjawiska, chociaż powiedzą, że po prostu przechodzą przez bóle wzrostu i krzywą uczenia się, którą przemysł muzyczny już przeszedł.

Nie jest niemożliwe, aby Hollywood odbiło się i wzniosło ponad swoje finansowe nieszczęścia, wystarczy tylko niewielka zmiana w sposobie myślenia. Idea taniego zrównania zła już nie istnieje. Tanie oznacza teraz sprzedaż, aw przypadku Internetu tak będzie zawsze. Internet jest placem zabaw dla ludzi i chociaż są tacy, którzy chcą patrolować i nadzorować sieć, jeszcze ich nie ma, więc na razie konsumenci będą mieli to po swojemu. Pobrane filmy muszą być wycenione poniżej nośników fizycznych, 99 centów za wypożyczenie i 4,99 USD za zakup, jeśli mają mieć realną szansę na zostanie preferowanym medium w przyszłości. Wraz z tańszymi pobraniami Hollywood musi otworzyć więcej swoich bibliotek, zwłaszcza nowych wydań, dla usług takich jak Hulu i YouTube, ponieważ nie tylko przyniesie im to więcej pieniędzy, ale także zwiększy ich bazę fanów, a kiedy to nastąpi pojawia się w Internecie, nigdy nie możesz mieć zbyt wielu fanów.

Chociaż Hollywood może udostępniać swoje towary konsumentom po znacznie korzystniejszych cenach, będą musieli także obniżyć kwotę, którą wydają na tworzenie tych treści. Przynajmniej Hollywood będzie musiało robić mniej filmów o wyższej jakości, zmieniając doświadczenie teatralne / oglądanie w bardziej wydarzenie, w przeciwieństwie do traktowania teatrów lub salonu jak parkingu, na którym można usiąść tyłek. dwie godziny w weekend. I nie, 3D nie jest rozwiązaniem i nie, nie muszę oglądać filmów 20-letniego Johna Hughesa w 3D, ponieważ tak mówisz. 3D jest świetne, ale to nie Mojżesz zejść z wysoka, ponieważ źródło problemu nie sprowadza się tylko do teatrów lub znalezienia nowych sposobów na oskórowanie tego samego łysego kota.

Często jestem pytany, dlaczego decyduję się pozostać w biznesie filmowym i Hollywood, biorąc pod uwagę wszystkie raporty, które mówią mi, żebym się teraz wycofał, póki jeszcze mogę. To proste, ludzie zawsze będą potrzebować i pragnąć rozrywki, a nie wierzę, że filmy kiedykolwiek umrą. Format może się zmienić, podobnie jak miejsce, ale podstawowe założenie wizualnego opowiadania historii komuś pozostanie i to właśnie sprawia, że ​​rano wstaję z łóżka. Reszta tych rzeczy, choć czasami denerwująca, wiąże się z terytorium i, jeśli mam być szczery, wszystko jest raczej ekscytujące.